Sędzia Igor Tuleya nie widział powodu, by zrezygnować z prowadzenia spraw lustracyjnych, mimo że jego matka objęta została ustawą dezubekizacyjną. To nie jedyna sprawa, w której sędzia nie widział konfliktu interesów. Jak donosi "Gazeta Polska Codziennie" Tuleya orzekał w sprawie zwolnienia Adama Michnika i Pawła Smoleńskiego z tajemnicy dziennikarskiej przed komisją śledczą badającą aferę Rywina. Nie wyłączył się ze sprawy, chociaż jego ówczesna partnerka życiowa była zawodowo związana z firmą, w której władzach zasiadał Lew Rywin..
Tuleya w rozmowie z „Codzienną" zapewnia, że nie było w tym wypadku żadnego konfliktu interesów. Zapytany o związki zawodowe jego ówczesnej partnerki z Rywinem, odpowiada że to informacje osobiste.
Nie będę udzielał informacji na temat mojego życia prywatnego. Kolejne pytania proszę kierować do drugiego rzecznika bądź prezesa sądu
– stwierdził. Odpowiedź ta brzmi interesująco w kontekście wypowiedzi udzielonej przez Tuleyę w ubiegłym tygodniu "Super Expressowi":
W 2007 roku już byłem "lustrowany rodzinnie". Jest to wkalkulowane w zawód sędziego , że może się spotkać z prześwietlaniem jego życia prywatnego czy rodzinnego. Trudno jest mi się z tym pogodzić, ale nie mam żadnych zastrzeżeń do mediów - dociekanie prawdy jest prawem dziennikarza.
Widać jednak, że sędzia kolejny raz zmienia front. Jednak prawo nie pozostawia w tej sprawie wątpliwości, o czym przypomina w "SE" Wiesław Johann, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Zgodnie z procedurą karną istnieją tzw. bezwzględne przesłanki wyłączenia sędziego z postępowania. Określa to art. 40 k.p.k.
- podkreśla, przytaczając własny przykład:
Gdy byłem sędzią TK, a ten zajmował się sprawami dotyczącymi adwokatury, zgłosiłem się do prezesa, żeby wyłączył mnie ze składu, gdyż sam byłem adwokatem. Kiedy Trybunał orzekał o ustroju Warszawy, poprosiłem o wyłączenie ze względu na to, że moja żona była wówczas radną.
Sędzia Igor Tuleya nie wyłączył się jednak z orzekania w sprawie zwolnienia z tajemnicy dziennikarskiej Adama Michnika, naczelnego GW i Pała Smoleńskiego, autora tekstu pt. "Ustawa za łapówkę, czyli przychodzi Rywin do Michnika", który GW opublikowała w 2002 roku. Rywin zaproponował wówczas Michnikowi załatwienie zmian w rządowym projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w zamian za 17,5 mln dolarów. Dzięki tyn zmiano Agora mogłaby kupić telewizję Polsat.
mall, GPC
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149111-jaki-jest-zwiazek-sedziego-tulei-z-afera-rywina-nie-wylaczyl-sie-ze-sledztwa-choc-jego-zyciowa-partnerka-pracowala-dla-rywina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.