"Wielu Ślązaków (mnie początkowo też) urzekła RAŚ, jako wzmocnienie naszej kultury, tożsamości, języka i tradycji"

Szanowna Redakcjo,

nie raz, ani nie dwa, wylaliście wiadro pomyj na nas Ślązaków (jeszcze w ramach "URze"),  pisząc głównie przez pryzmat RAŚu i Pana Gorzelika. Pisaliście jak najbardziej słusznie i należało o tym pisać, ale proszę Was: "Przytulcie nas trochę". Ślązacy to bardzo konserwatywna, związana  z tradycją społeczność. Niektórzy z nas nie czują się Polakami, blisko im  do Niemców - cóż o nich powiedzieć. Pewno niewiele dobrego, można próbować zrozumieć, a można przekreślić całą zbiorowość wspaniałych ludzi i  przypiąć im etykietę ukrytej opcji niemieckiej. 

Piszę we własnym imieniu jako zwykły Polak, Ślązak utożsamiający się z konserwatywną prawicą i czuję się odrzucony przez środowisko które jest mi bliskie. Wielu Ślązaków (mnie początkowo też) urzekła RAŚ, jako wzmocnienie naszej kultury,  tożsamości, języka i tradycji. Szybko się okazało, że to małostkowa, antypolska ...   nie wiadomo w sumie co. Z drugiej strony Wy, którzy wszystkim Ślązakom przypięliście łatkę foklsdojczów. Proszę Was więc o artykuł o Ślązakach, jakich znam wielu: konserwatywnych, związanych z tradycją, z modelem rodziny, z etosem pracy, z Pońboczkiem (który jest bliżej niż Pan Bóg,  bo trzeba z nim wjechać pod ziemie, on musi być obok, gdy fedruje się w chodniku), z kobietą najważniejszą w rodzinie, ze starkami klachającymi  z okien familoków i z Polską w tle, powstaniami śląskimi, tragedią  wcieleń do Wermachtu, tragedią stalinizmu, budową polskich kościołów, plebiscytami, dumnymi Katowicami sprzed wojny (wspaniałe Muzeum Śląskie, pierwszy wieżowiec, archikatedra, harcerze, itp. itd.). Wasz 'target' to nie  tylko dogłaskana do granic możliwości 'Polska B', ale też wielu Ślązaków.

Proszę Was o sprawiedliwy opis.

Rafał Kucharski
Gliwice