"Myśliwi" w Libanie masowo strzelają do ptaków, w tym do bocianów - poinformował przyrodnik i założyciel grupy EkoLogicznej, Ireneusz Kaługa. Według internetowych doniesień, gatunki migrujące tamtędy z Europy do Afryki giną tam milionami.
Na zagranicznych, internetowych stronach poświęconych tematyce przyrodniczej, jak np. Wildlifeextra.com (http://www.wildlifeextra.com/go/news/lebanon-bird-hunt.html#cr) można przeczytać, że na terytorium Libanu masowo zabijane są ptaki wszystkich gatunków. Poszczególni myśliwi miewają ich na koncie ponad tysiąc. Polują mężczyźni w różnym wieku, a nawet dziesięcioletni chłopcy, choć libańskie prawo zakazuje używania broni osobom mającym poniżej 18 lat. Nie wspominając o tym, że zakazuje samego odstrzału ptaków.
Według internetowych doniesień zjawisko to utrzymuje się najprawdopodobniej w związku z modą panującą wśród libańskich "myśliwych", według których o ich sprawności świadczy liczba i wielkość trofeów. Giną gatunki chronione, głównie wodne i drapieżne, w tym pelikany, bociany, żurawie i ptaki drapieżne. Zjawisko to ma znaczenie globalne, gdyż przez Liban biegną szlaki migracji większości gatunków lecących z Europy do Afryki.
Strzelają w powietrze do wszystkiego, co się rusza. Trzeba działać, zanim będzie za późno. Zanim zaczną się wiosenne migracje
- alarmuje Kaługa i zachęca Polaków do podpisywania petycji w sprawie powstrzymania masakry. Adresatem petycji są władze Libanu. Formularz można znaleźć na stronie: http://www.thepetitionsite.com/154/484/451/enforce-hunting-laws-in-lebanon-stop-the-massacre/
Grupa EkoLogiczna i dziewięć innych organizacji przyrodniczych (w tym Grupa Badawcza Bociana Białego, Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody "pro Natura", Stacja Ornitologiczna MiIZ PAN, lokalne i regionalne grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków) wystosowało też apel do ambasadora Libanu w Polsce, Soni Abou Azar. Proszą w nim o podjęcie "wszelkich możliwych kroków dla rozwiązania problemu i poprawy sytuacji ptaków migrujących przez terytorium Libanu".
Jesteśmy głęboko poruszeni zwłaszcza losem bocianów białych, których liczebność na obszarach lęgowych w Europie z roku na rok maleje. Wieloletnie starania organizacji pozarządowych oraz instytucji związanych z ochroną przyrody w Polsce, zmierzające do zachowania tego gatunku, zderzają się z makabrycznymi doniesieniami z Libanu. Warunki pokarmowe podczas przelotu przez tereny pustynne Azji Mniejszej są niezwykle trudne dla lecących do Afryki ptaków. W tych okolicznościach polowanie na osłabione wędrówką ptaki jest nieludzkie. Apelujemy do władz Libanu, którego społeczność i historię w Polsce bardzo szanujemy, o podjęcie natychmiastowych kroków zmierzających do zaprzestania zabijania bocianów, ale też innych ptaków wędrownych
- czytamy w piśmie do ambasador Libanu.
Miłośnicy ptaków przypominają, że gatunki, które giną w Libanie, są objęte ochroną gatunkową w poszczególnych krajach i chronione przez prawo międzynarodowe oraz konwencje sygnowane przez wiele krajów Europy, Azji czy Afryki.
Wiedząc, że od 1995 r. istnieje w Libanie prawo zakazujące zabijania ptaków, mamy nadzieję, że rząd Libanu podejmie odpowiednie kroki, które uświadomią mieszkańcom powagę problemu
- podkreślili.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148959-ptasi-holocaust-w-libanie-miliony-migrujacych-ptakow-padaja-ofiara-klusownikow