Prof. Tomasz Nałęcz, prezydencki doradca, który był gościem "Kropki nad i" nie przyłączył się do nagonki na Martę Kaczyńską rozpętanej przez Andrzeja Halickiego.
Przypomnijmy polityk PO od dłuższego czasu lansuje tezę, że skoro córka Lecha Kaczyńskiego uważa, że jej rodzice zginęli w zamachu, to powinna zwrócić ubezpieczenie, które otrzymała po ich śmierci. Co więcej, twierdzi, że Marta Kaczyńska "wyłudziła" pieniądze. Dziś posła Halickiego wsparła Julia Pitera, która w Radiu Zet oświadczyła, że akcja posła przyniosła pożądany skutek, bo pod wpływem jego słów córka prezydenta przestała mówić publicznie o zamachu.
Jak się okazuje te wypowiedzi zbulwersowały nie tylko polityków PiS, ale nawet prezydenckiego doradcę profesora Tomasza Nałęcza.
Staram się zrozumieć te słowa -mówię o Halickim, czy o Piterze... Natomiast to jest jakieś straszne okrucieństwo. Ja myślę, że pani Marta Kaczyńska oddałaby te pieniądze i jeszcze dołożyła wszystkie, które ma, żeby jej rodzice na powrót żyli. I nie wolno jej robić takiej krzywdy!
- powiedział Nałęcz.
To jest straszne okrucieństwo i świadectwo znieczulicy polityka, który potrafi zadawać ból innej osobie, nie pamiętając, że to jest żywy i cierpiący człowiek
- dodał. odnosząc się do wypowiedzi dwójki posłów.
Trudno się spodziewać, że jeden głos Tomasza Nałęcza zahamuje kampanię oszczerstw platformerskich harcowników, ale miło czasem zauważyć, że w obozie władzy znajdują się jeszcze politycy, którym partyjny interes nie przesłania zwykłego poczucia przyzwoitości. Szkoda, że tak nieliczni.
ansa/TVN24
czytaj też:
Julia Pitera w akcji. Przemysł pogardy przenosi się z ojca na córkę. Teraz niszczą Martę
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148798-tomasz-nalecz-o-atakach-na-marte-kaczynskato-okrucienstwo-i-przejaw-znieczulicy