Wojciech Pomorski alarmuje: działania Jugendamtów są bardzo niebezpieczne. Rodzice tracą dzieci, które następnie wychowywane są na Niemców

Fot. Dyskryminacja.de
Fot. Dyskryminacja.de

Wojciech Pomorski, prezes stowarzyszenia „Dyskryminacja.de” walczącego o prawa polskich rodziców i dzieci pokrzywdzonych przez niemieckie sądy, rozmawia z portalem PCh24.pl na temat działalności Jugendamtów. Treść rozmowy może budzić przerażenie.

Pomorski wskazuje na czym polega zagrożenie związane z Jugendamtami:

Działania Jugendamtów są bardzo niebezpieczne. Wydają one decyzje, na skutek których polscy rodzice tracą dzieci, które następnie wychowywane są na Niemców. To przypomina działania hitlerowskich okupantów, którzy wywozili z polskich terenów małe dzieci, by wychowywać ich w niemieckim duchu. Takie działania przeprowadzano chociażby na Zamojszczyźnie. Główną rolę w takich akcjach odgrywały wówczas - podobnie jak dzisiaj – właśnie Jugendamty, które od czasów wojny - co istotne - nie zostały zreformowane. Akta tych wywiezionych w czasie okupacji polskich dzieci zostały spalone w latach 50. Dzisiaj nie wiemy kto w Niemczech ma polskie korzenie, kto został zabrany przed wielu laty polskim rodzicom i zgermanizowany. Obecne działania Jugendamtów niestety często również mają na celu germanizację polskich dzieci.

Prezes Stowarzyszenia „Dyskryminacja.de” zaznacza, że kierowana przez niego instytucja powstała, by pomoc Polakom w konfrontacji z niemieckimi urzędami.

W ten sposób zajęliśmy się działalnością, o której mało kto wtedy myślał. Gdy Polskie Stowarzyszenie „Dyskryminacja.de” zaczęło działać, o problemie odbierania praw rodzicielskich polskim rodzicom, czy rodzicom z małżeństw mieszanych polsko–niemieckich, przez sądy naszego zachodniego sąsiada, zaczęto coraz więcej mówić w mediach. Ja sam o swoje prawa rodzicielskie walczę cały czas. Ta walka trwa już blisko dziesięć lat

- mówi Pomorski.

Wskazuje, że w swojej działalności nie otrzymuje żadnego wsparcia władz polskich:

Obserwując relacje polsko–niemieckie z punktu widzenia działalności Polskiego Stowarzyszenia „Dyskryminacja.de” mogę powiedzieć, że polskie władze rozmawiają ze stroną niemiecką na zasadzie relacji dalekiej od wzajemnego partnerstwa. Jestem przekonany, że w końcu także nasze aktualne władze są w stanie zrozumieć, iż jako Polacy nie powinniśmy mieć kompleksów i o naszych polskich interesach można i powinno się rozmawiać także z Niemcami czy z małą Austrią i skutecznie je egzekwować. Oby pozytywna zmiana nastąpiła jak najszybciej, gdyż jest od dawna z utęsknieniem oczekiwana przez naszą instytucję „Dyskryminacja.de” i przez dużą część przebywających w Niemczech Polaków. Nie wszyscy politycy reprezentują i rozumieją taką postawę, a z niej przecież wynikają brzemienne dla nas, Polaków na emigracji, konsekwencje.

Cały wywiad na portalu PCh24.pl.

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.