Poseł PO Jacek Żalek krytycznie o sędzim Tulei: Sama toga nie wystarczy, by dodać należnej powagi i ocalić autorytet

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński

W "Rzeczpospolitej" odnotowujemy ciekawy tekst poświęcony postaci sędziego Igora Tulei oraz tego, czy w uzasadniony sposób zachowywał się w trakcie ogłaszania wyroku dla doktora G. Jeszcze bardziej interesujące jest to, że krytyczny głos wobec Tulei wygłosił polityk Platformy Obywatelskiej. Mowa o Jacku Żalku, pośle PO:

Słuszność porównania pracy Centralnego Biura Antykorupcyjnego do czasów stalinowskich jest dyskusyjna, ale nie najważniejsza. To drugorzędna sprawa wobec pytania, czy sędzia może sobie pozwolić na taką publicystyczną brawurę, a tym bardziej czy sala sądowa jest właściwym do tego miejscem. Warto się nad tym zastanowić

- pisze Żalek.

I zgodnie z zapowiedziami rozważa całą sprawę:

Sędzia Tuleya najwyraźniej zapomniał o wadze i przepasce na oczach Temidy. I wcale nie chodzi w pierwszej kolejności o „stalinowskie” porównanie. W swoim publicystycznym wystąpieniu zasugerował rozstrzygnięcie w sprawie, w której dopiero z jego inicjatywy ma być wszczęte postępowanie. Zatem rozstrzygnięcie dopiero przed nami. I to jest jego największe przewinienie w tej sprawie

- argumentuje Żalek.

Parlamentarzysta PO, choć nieco bagatelizuje "stalinowskie" porównania sędziego Tulei, to jednak i nad nimi się pochyla, pisząc:

Porównanie do stalinizmu może uderzyć w samego sędziego. Niebawem mogą znaleźć się ci, którzy zarzucą mu, że zachował się jak za czasów stalinizmu właśnie, bo sam odegrał rolę sędziego, a jednocześnie prokuratora. Nie tylko osądził tę sprawę, ale przesądził jej ostateczne rozwiązanie. A dopiero potem uruchomił organy ścigania. Okazało się, że sama toga nie wystarczy, by dodać sędziemu należnej powagi i ocalić jego autorytet

- ocenia Żalek.

I choć cały tekst jest niezwykle mocno zrównoważony i niezawierający ostrych tez, to niektórym politykom Platformy Obywatelskiej mocno się nie on nie spodobał. Na Twitterze poseł Paweł Olszewski, piastujący również stanowisko sekretarza Klubu Parlamentarnego PO, tak ocenił artykuł swojego poselskiego kolegi z klubu:

a Ty Jacku nie wiesz co piszesz...sędzia ma prawo i obowiązek uzasadadniać wyrok, a Twój komentarz jest kompromitujący

- napisał Olszewski.

Jak widać nawet tak lekko odbiegające zdanie od głównej linii partii, spotyka się z krytyką rządzących Platformą. Co bardziej kompromituje PO - tekst Żalka, czy wynurzenia Olszewskiego i jego kolegów, pozostawiamy czytelnikom do oceny.

Całość tekstu posła Żalka do przeczytania w "Rzeczpospolitej".

lw, "Rzeczpospolita", Twitter

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych