Gadowski o kindersztubie III RP, czyli o dziesięciu warunkach, które trzeba spełnić, by bywać na salonach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
www.se.pl
www.se.pl

Często spotykam ludzi, którzy mówią mi: - Panie Witku, pan w osobistym kontakcie, jest nawet całkiem rozsądnym człowiekiem, po co panu te głupie napaści na rząd, po co pan wypisuje takie rzeczy, przecież tylko psuje pan swój wizerunek i utrudnia możliwość rozmowy z panem? - pisze Witold Gadowski na swoim blogu na portalu stefczyk.info.

Publicysta tłumaczy dlaczego nie zamierza ulec takim sugestiom i czemu "nie ma kwalifikacji na salony III RP". W 10 punktach wyjaśnia na czym polega "komusza kindersztuba – creme de la creme bon tonu Trzeciej Rzeczpospolitej", która otwiera drzwi na owe salony:

 

Po pierwsze – jeśli Adam Michnik założy walonki do surdutu, należy piać z zachwytu nad świeżością i kreatywnością wymienionego.

Po drugie – jeśli Bronisław Komorowski głośno zepsuje powietrze w towarzystwie angielskiej Królowej Matki, natychmiast – głośniej - sprawę zachrząkujemy, aby minutę później rozpocząć narrację na temat swojskości, krwi z kości naszego najjaśniejszego intelektu. Chrząkając stajemy się przecież pierwsi, bo jak wiadomo, świnie są najrówniejsze.

Po trzecie – jeśli Lech Wałęsa mówi, że ktoś jest fe, to znaczy, że oznaczoną postać natychmiast otaczać powinien fetor towarzyski.

 

cały felieton znajdziesz na portalu: stefczyk.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych