Amerykanie wsparli Francuzów w Somalii. Tymczasem terroryści twierdzą, że w walce zabito co najmniej kilku francuskich żołnierzy

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Amerykańskie siły zbrojne udzieliły “technicznego wsparcia” francuskim komandosom, którzy przeprowadzili w piątek próbę odbicia zakładnika w Somalii. Operacja zakończyła się niepowodzeniem.

O amerykańskim zaangażowaniu poinformował w liście do Kongresu prezydent Barack Obama.

Siły zbrojne USA użyczyły ograniczonego, technicznego wsparcia siłom francuskim w operacji, nie biorąc bezpośredniego udziału w ataku na obiekt, gdzie jak wierzono, przetrzymywany był jako zakładnik obywatel Francji. Samoloty bojowe USA wleciały na krótko w przestrzeń powietrzną Somalii aby, gdyby zaszła taka potrzeba, pomóc w operacji ratunkowej. W czasie operacji nie użyły broni

- napisał prezydent w specjalnym oświadczeniu.

Zgodnie z prawem, o każdorazowym użyciu sił zbrojnych USA, Biały Dom musi niezwłocznie poinformować Kongres. Obama napisał w liście, że wsparcie dla Francuzów leżało “w interesie bezpieczeństwa narodowego” Ameryki.

Próba odbicia zakładnika terrorystycznej organizacji al-Shabab (powiązanej z al-Kaidą) miała miejsce w piątek w nocy, a więc w czasie wymierzonej w islamistów operacji wojskowej Francji w Mali. Żołnierze jednostki specjalnej DGSE próbowali odbić oficera francuskiego wywiadu Denisa Allexa, który był przetrzymywany przez terrorystów od lipca 2009 r. Jednak akcja w miejscowości Bulomarer (110 km na południe od Mogadiszu) zakończyła się niepowodzeniem.

Według świadków doszło do prawdziwej bitwy pomiędzy działającymi ze śmigłowców komandosami a napastnikami. Jak poinformowało francuskie ministerstwo obrony, zginął zakładnik i jeden z komandosów.

To była krańcowo niebezpieczna misja. Wszystko wskazuje na to, że Denis Allex został zabity

– oświadczył minister Jean-Yves Le Drian. Poinformował, że w akcji zginęło też 17 terrorystów.

Tymczasem al-Shabab, w oświadczeniu podanym przez telewizję Al-Jazeera, twierdzi, że w walce zabiło co najmniej „kilku francuskich żołnierzy”.

W rękach mudżahedinów znajduje się ranny francuski żołnierz a sam Allex jest bezpieczny, daleko od miejsca bitwy

- twierdzą terroryści, którzy zapowiedzieli, że w ciągu dwóch dni zadecydują o losie zakładnika.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych