Piotr Duda: Dialog na rządzie trzeba wymusić

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Na łamach "Tygodnika Solidarność" ważny wywiad z przewodniczącym NSZZ Solidarność Piotrem Dudą. W rozmowie z red. Markiem Lewandowskim Duda odnosi się m.in. do zapowiedzi zmian w kodeksie pracy, które Solidarność nazywa przerzucaniem kosztów kryzysu na pracowników:

Jeśli ktoś spodziewał się innego, był naiwny, chociaż ja nie jestem zwolennikiem zasady im gorzej, tym lepiej, bo stracą na tym przede wszystkim pracownicy i ich rodziny. Ale to się przecież nie wzięło znikąd. Bo jeśli nic się nie robi, pozoruje się reformy, zadłuża się kraj na niespotykaną skalę, a rozwiązywanie realnych problemów zastępuje PR-em, katastrofa jest tylko kwestią czasu. Premier jak w obrazek zapatrzony jest w swojego ministra finansów, mistrza kreatywnej księgowości. Do tego są aroganccy i przekonani o swej nieomylności. Z takiego układu nie może wyjść nic dobrego i dzisiaj mamy tego efekty. Dlatego jak mantrę powtarzam przy każdej okazji – ten rząd musi odejść

- stwierdza. Dodaje, że "Solidarność" czeka długi marsz, krew, pot i łzy. Dialog na rządzie trzeba bowiem jego zdaniem wymusić.

Trzeba doprowadzić do sytuacji, aby rządzącym nawet do głowy nie przyszło wprowadzać coś bez konsultacji ze społeczeństwem. Dlatego musimy budować swoją siłę. Przeciwko nam jest cała potęga państwa. Większość koalicyjna w sejmie, senacie, prezydent, rząd, premier, cały aparat państwa i nieograniczone pieniądze. Ale nas jest dużo. Coraz więcej. Jesteśmy dobrze zorganizowani, niezależni, mamy solidne zaplecze materialne i merytoryczne, a co najważniejsze – to my mamy rację. Dlatego – i tak wygramy...!


- dodaje. W ocenie szefa "S" rząd swoją postawą pokazał związkowcom, że ich miejsce jest na ulicy:

Trudno, będziemy korzystać z ulicy, ale zawsze jesteśmy otwarci na dialog. Najtrudniejsze problemy, a tych jest coraz więcej, powinno się rozwiązywać przy stole. Tylko że do tanga trzeba dwojga.

Duda kolejny raz w ostatnich tygodniach podkreśla, że związek nie zamierza wchodzić do polityki:

Niektórym naszym działaczom wydaje się, że jedyną szansą na większą skuteczność jest wystawienie kandydatów „S” do parlamentu, co ma niby załatwić wszystkie nasze problemy. Powiem krótko. Dziś największa partia opozycyjna demonstruje na ulicach, bo w sejmie i senacie traktowana jest jak powietrze. (...) Musimy skupić się na sobie. Musi być nas więcej i musimy zdobyć się na jeszcze większy wysiłek niż w zeszłym roku. Inaczej będziemy pracować za przysłowiową miskę ryżu, jeśli jakiś kapitalista nas łaskawie zatrudni. 

- ocenia.


Całość na łamach "Tygodnika Solidarność"

gim

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych