"Michnik pozornie atakuje Kwaśniewskiego, tak naprawdę usuwa mu przeszkody z drogi." Girzyński dla Stefczyk.info

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wikipedia
fot. wikipedia

Z całą pewnością Michnik i całe środowisko Gazety Wyborczej marzy o tym, żeby taka klasyczna postkomunistyczo-libertyńska lewica, która dziś się sytuuje gdzieś tam między SLD a Palikotem wróciła do władzy - mówi w rozmowie ze Stefczyk.info poseł PiS, Zbigniew Girzyński.

CZYTAJ TAKŻE: Kwaśniewski znowu przyłapany przez gazetę Michnika na dużych zarobkach. Czyżby początek kolejnej "szorstkiej przyjaźni" w polityce?

Girzyński mówi, dlaczego Gazeta Wyborcza pisze o finansowych powiązaniach Aleksandra Kwaśniewskiego z Kulczykiem i Nazarbajewem właśnie teraz:

Wygląda to na klasyczne rozbrojenie bomby. W najbliższym czasie w Polsce nie będzie żadnych wyborów, w które w takiej czy innej formule mógłby być zaangażowany były prezydent Aleksander Kwaśniewski, w związku z tym publikowanie takich wiadomości teraz nie ma większego znaczenia politycznego. Dlatego, że za dwa, trzy miesiące ta sprawa nie będzie już nikogo interesowała i nie będzie można jej wykorzystać w kampanii, kiedy Aleksander Kwaśniewski być może zaangażuje się po stronie lewicy. W związku z tym Michnik, który zawsze był z nim blisko związany najzwyczajniej w świecie rozbroił tę bombę.

Według posła Girzyńskiego, powrót do władzy Kwaśniewskiego to byłaby gwarancja utrzymania obecnych wpływów.

Dzisiaj, wbrew pozorom te działania Gazety Wyborczej są właśnie na to obliczone. Rozbroić bombę, która tyka po Aleksandrem Kwaśniewskim, żeby nie można było jej odpalić, kiedy mogłaby mieć polityczne znaczenie i wspierać go i czynić kimś, kto spełniałby rolę łącznika między różnymi środowiskami. Osoba z rzekomym autorytetem, która doprowadzi do takiego politycznego ruchu na wypadek gdyby sytuacja Platformy zakończyła się katastrofą i groziłoby temu środowisku to, że do władzy wróciłoby Prawo i Sprawiedliwość. W związku z tym Michnik realizuje koncepcję: "Nasz prezydent, nasz premier i nasza opozycja" na wszelki wypadek…

Girzyński twierdzi, że gdyby okazało się, że Tusk traci władzę, to najważniejsze dla środowiska Gazety Wyborczej jest, aby zastąpić go kimś, kto zagwarantuje utrzymanie dotychczasowego układu.

Najważniejsze, żeby to był tak zwany "Salon". Dzisiaj realizatorem tych postulatów jest Donald Tusk, a ponieważ PO traci coraz bardziej i sytuacja, że może się załamać poparcie dla tego ugrupowania wydaje się nieuchronna to jest dramatyczne poszukiwanie alternatywy, która mogłaby powstrzymać PiS przed powrotem do władzy. To mógłby być projekt Kwaśniewskiego, w związku z tym usuwa się wszelkie niebezpieczeństwa, które temu projektowi mogłyby zagrozić

- mówi Girzyński.

CAŁĄ ROZMOWĘ CZYTAJ TUTAJ

źródło: Stefczyk.info/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych