Na początku stycznia na stronach Ministerstwa Skarbu Państwa opublikowano zaproszenie do negocjacji ws. sprzedaży akcji znanych zakładów Henryka Cegielskiego. Resort chce zbyć niemal wszystkie akcje firmy, obecnie należącej do państwa.
Informacja o sprzedaży zakładów potwierdza, że polski rząd szuka na oślep łatwych pieniędzy i możliwości szybkiego pozyskania dodatkowych wpływów, np. z prywatyzacji. Nie ma dla władzy znaczenia, co sprzedaje, ani kiedy, czyli również za ile, ani komu. Trzeba sprzedać, żeby słupki się zgadzały.
Sytuacja finansów publicznych państwa jest bardzo zła. Jak informują ekonomiści, np. Janusz Szewczak, w budżecie brakuje gigantycznych sum. I rząd musi szybko znaleźć coś, czym dziurę zatka. W Polsce sprzedano już niemal wszystko. Sektor polskich państwowych spółek został wyprzedany. Rząd sięga więc, jak twierdzi m.in. Sejm (!), po największe perełki polskiej przedsiębiorczości.
Sprzedaż Cegielskiego wywołuje emocje i krytykę. Kolejny raz przez nieudolność i brak pomysłów rządzących polskie państwo wyprzedaje znaną i ważną dla polskiego przemysłu spółkę. Jednak emocje są większe – co zrozumiałe – również z racji okoliczności, jakie towarzyszą ofercie MSP. Komentatorzy wskazują słusznie, że sprzedaż odbywa się w czasie, gdy obchodzona jest 200. rocznica urodzin Cegielskiego. Ostatnio w Monitorze Polskim ukazał się tekst uchwały, przyjętej z tej okazji przez Sejm. W niej czytamy:
W dwusetną rocznicę urodzin Hipolita Cegielskiego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej postanawia oddać hołd temu wyjątkowemu patriocie, twórcy nowoczesnego polskiego przemysłu, działaczowi gospodarczemu, intelektualiście, nauczycielowi i publicyście. W naszej historii gospodarczej nazwisko Cegielski jest marką. Marką polską szeroko znaną w świecie począwszy od czasów wystawy paryskiej w końcu XIX wieku aż po współczesność, w której znakomicie zapisały się silniki okrętowe z zakładów H. Cegielski.
Przymioty tego wielkiego Polaka: jego kult pracy, innowacyjność, zorganizowany, twórczy patriotyzm, odwaga w przeciwstawianiu się trudnościom, zachowują dziś szczególną aktualność.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej widzi w Nim patrona polskiej przedsiębiorczości.
Marszałek Sejmu:
E. Kopacz
Uchwała sejmowa nosi datę 14 grudnia, oferta sprzedaży Cegielskiego pojawiła się na stronie 31 grudnia, czyli trochę ponad dwa tygodnie później. Zestawienie tych dwóch wydarzeń oraz ich wydźwięku budzi głębokie niezrozumienie.
Otóż okazuje się, że rząd – mówiąc językiem uchwały sejmowej – sprzedaje zakłady założone w 1846 roku przez „wyjątkowego patriotę”, „patrona polskiej przedsiębiorczości”, którego nazwisko jest „marką polską szeroko znaną w świecie począwszy od czasów wystawy paryskiej w końcu XIX wieku aż po współczesność, w której znakomicie zapisały się silniki okrętowe z zakładów H. Cegielski”.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznał, za zgodą sejmowej większości, przy poparciu marszałka Sejmu, polityk PO Ewy Kopacz, że Cegielskiego „kult pracy, innowacyjność, zorganizowany, twórczy patriotyzm, odwaga w przeciwstawianiu się trudnościom, zachowują dziś szczególną aktualność”.
Rząd właśnie przystępuje do sprzedaży tak ważnych zakładów, noszących tak ważne imię, założonych przez człowieka-symbol polskiego sukcesu, dobrobytu i innowacyjności.
Głupota, zdrada czy zupełny brak kompetencji do rządzenia i dbania o dobro wspólne?
Bez względu na odpowiedź, sprawa zakładów Cegielskiego może i powinna stać się symbolem polityki obecnego rządu: sprzedać, zarobić cokolwiek, mieć w tym miesiącu lepsze słupki.
Co dalej? „Liczy się przecież tu i teraz” - jak mówił premier...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148486-rzadowa-troska-o-zaklady-hipolita-cegielskiego-czyli-polska-marka-ktora-wladza-zamierza-wyprzedac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.