Czy Pan Premier wyciągnie odpowiedzialność wobec osób odpowiedzialnych za zdestabilizowanie systemu pasażerskiego transportu kolejowego w drugim największym regionie Polski?
- pyta Donalda Tuska poseł PiS Jerzy Polaczek. I zwraca uwagę na kolejną stronę chaosu w kolejach na Śląsku. jak pisze, likwidacja kas biletowych oznacza, że w pięciomilionowym regionie Polski PKP Intercity prowadzi sprzedaż biletów jedynie na 7 (słownie: siedmiu) stacjach.
Publikujemy pełny tekst interpelacji w sprawie wyjaśnienia przyczyn dezorganizacji przez władzę publiczną (rządową i samorządową), Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego oraz podmioty gospodarcze nadzorowane przez Skarb Państwa i samorząd województwa śląskiego systemu sprzedaży biletów kolejowych w województwie śląskim.
Bytom,10 stycznia 2013
Pan
Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
9 grudnia 2012r. samorząd województwa śląskiego (w którym władzę sprawuje Marszałek Województwa z Platformy Obywatelskiej) przejął całość regionalnego transportu kolejowego.
Powoływany przez Pana Premiera na wniosek Ministra Transportu – Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wydał w dniu 7 grudnia 1012r. spółce Koleje Śląskie licencję na wykonywanie na obszarze województwa śląskiego (liczącego prawie 5 milionów mieszkańców) pasażerskich przewozów kolejowych w ramach działalności gospodarczej regulowanej przez Państwo w ustawie o transporcie kolejowym.
Z dniem 8 grudnia 2012r. nastąpiła likwidacja wszystkich kas biletowych spółki Przewozy Regionalne. Prowadziły one w dziesiątkach miejscowości sprzedaż biletów wszystkich pasażerskich przewoźników kolejowych w Polsce (Przewozy Regionalne, PKP Intercity, Koleje Dolnośląskie, Koleje Mazowieckie, Koleje Wielkopolskie, Arriva). Zlikwidowano również śląski oddział spółki Przewozy Regionalne gdzie pracę straciło prawie 1000 pracowników, którzy nie zostali przejęci przez spółkę Koleje Śląskie której właścicielem jest Marszałek województwa śląskiego.
Z dnia na dzień mieszkańcy województwa śląskiego utracili możliwość zakupu biletów w kasach przejętych przez Koleje Śląskie na pociągi dalekobieżne krajowe i międzynarodowe spółki PKP Intercity. Według posiadanych przeze mnie informacji uzyskanych w biurze obsługi klienta PKP Intercity na stacji Katowice, spółka ta prowadzi w tym pięciomilionowym regionie Polski sprzedaż biletów jedynie na 7 (słownie: siedem) stacjach kolejowych – Katowice, Częstochowa, Bielsko Biała, Zabrze, Gliwice, Sosnowiec, Zawiercie.
Efektem tego chaosu i bałaganu w województwie śląskim jest stan w którym na stacjach kolejowych, na których zatrzymują się dalekobieżne pociągi krajowe i międzynarodowe PKP Intercity, pasażer nie ma możliwości zakupu w kasie na dworcu biletu przewoźnika, który zatrzymuje się na tejże stacj!. Przykładowo wymienię tylko takie miasta jak: Rybnik (około 140 tys. mieszkańców), Racibórz (około 56 tys. mieszkańców), Czechowice Dziedzice (około 35 tys. mieszkańców), Tarnowskie Góry (około 65 tys. mieszkańców- największy węzeł kolejowy w Polsce), Bytom (około 160 tys. mieszkańców), Pszczyna (około 25 tys. mieszkańców), Tychy (około 130 tys. mieszkańców).
Pragnę podkreślić, iż skutki tego kompromitującego i urągającego powadze państwa stanu zastały „wygenerowane” w obszarze działalności gospodarczej regulowanej - a takim jest transport kolejowy.
Jednocześnie w tym samym czasie spółka PKP SA podległa Ministrowi Transportu w sierpniu 2012r. zleciła za około 10 milionów złotych międzynarodowej firmy konsultingowej opracowanie analizy pod nazwą „Optymalizacja punktów styku klientów z grupą PKP”. W województwie śląskim pasażer jako klient jedynie w 7 miastach może osiągnąć elementarną satysfakcję kupując bilet przewoźnika, który zatrzymuje się na tej stacji, a w dziesiątkach innych miejscowości w których takiej możliwości nie ma jest odsyłany przez pracowników infolinii prowadzonych przez przewoźników do konduktora.
Aspekty, które przywołuję powyżej, powinny być obowiązkowo analizowane na etapie udzielania licencji przewoźnikowi przez właściwego regulatora jakim w Polsce jest Prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
Stan faktyczny w województwie śląskim w transporcie kolejowym można podsumować jako efekt niekompetencji, głupoty, sabotażu i braku elementarnej odpowiedzialności instytucji i osób pełniących funkcje publiczne w administracji rządowej i samorządowej oraz regulatora rynku kolejowego, za dostępność usługi publicznej jaką niewątpliwie jest pasażerski transport kolejowy.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Premiera z następującymi pytaniami:
- W jakim czasie przywrócona zostanie możliwość zakupu biletów przez pasażerów na wszystkich stacjach kolejowych w województwie śląskim, wszystkich przewoźników kolejowych w Polsce - tak jak to było możliwe do dnia 8 grudnia 2012r.?
- Czy Pan Premier wyciągnie odpowiedzialność wobec osób odpowiedzialnych za zdestabilizowanie systemu pasażerskiego transportu kolejowego w drugim największym regionie Polski?
- Jak ma się opisany przeze mnie stan rzeczy z wydatkowaniem milionów złotych przez PKP SA na opracowania konsultingowe podniesienia jakości i dostępności usług, w sytuacji w której obywatel Polski bądź cudzoziemiec nie ma możliwości zakupu biletu kolejowego przewoźnika (relacji krajowej bądź międzynarodowej), który zatrzymuje się na stacji kolejowej?
- Czy powoływani przez Pana Premiera Prezesi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów a także Urzędu Transportu Kolejowego podjęli działania mające na celu ochronę praw pasażerów w pięciomilionowym województwie śląskim w związku z zaistniałą bezprecedensową sytuacją w transporcie kolejowym.
Z poważaniem
Jerzy Polaczek
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148413-nie-ma-kas-biletowych-na-slasku-jerzy-polaczek-pyta-premiera-o-chaos-na-slaskich-kolejach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.