Benedykt XVI do dyplomatów: "Pokój jest zarówno darem Boga jak i zadaniem człowieka"

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

„Pokój nie pochodzi jedynie z ludzkiego wysiłku, lecz wypływa z miłości samego Boga. I to właśnie zapominanie o Bogu, a nie Jego uwielbienie, rodzi przemoc” – powiedział papież podczas noworocznego spotkania  z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej.

Jak co roku dyplomaci zostali przyjęci w Sali Królewskiej Pałacu Apostolskiego, aby przekazać życzenia noworoczne. Dokonując przeglądu wydarzeń minionego roku Ojciec Święty wyraził między innymi uznanie dla inicjatywy Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji, wystosowanego przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Patriarchę Moskiewskiego.
Mówiąc o relacjach Kościoła katolickiego z władzami świeckimi Benedykt XVI zaznaczył, że jest to dialog, który troszczy się o integralne, duchowe i materialne dobro każdego człowieka i dąży do wspierania wszędzie jego transcendentnej godności. Służy on oświeceniu prawych sumień obywateli poszczególnych państw i zachęceniu ich do pracy na rzecz dobra każdej osoby i rozwoju rodzaju ludzkiego. Podkreślił też, iż

w perspektywie chrześcijańskiej istnieje ścisły związek między wielbieniem Boga a pokojem między ludźmi na ziemi. Dlatego pokój nie pochodzi jedynie z ludzkiego wysiłku, lecz wypływa z miłości samego Boga. I to właśnie zapominanie o Bogu, a nie Jego uwielbienie, rodzi przemoc. Kiedy bowiem zaniecha się odwołania do prawdy obiektywnej i transcendentnej, jak można prowadzić autentyczny dialog? Jak można w tym przypadku uniknąć, aby przemoc, jawna lub ukryta, nie stała się ostateczną normą relacji międzyludzkich? W rzeczywistości bez otwarcia na transcendencję człowiek łatwo pada łupem relatywizmu, a następnie trudno mu działać w zgodzie ze sprawiedliwością i zaangażować się na rzecz pokoju

– powiedział papież.

Ojciec Święty odniósł się też do zjawiska fanatyzmu na tle religijnym, prowadzącego do przemocy. Zaznaczył, że w tym wypadku „chodzi tu o zafałszowanie samej religii, podczas gdy dąży ona do pojednania człowieka z Bogiem, do oświecenia i oczyszczenia sumień oraz do wyraźnego ukazania, że każdy człowiek jest obrazem Stwórcy”. Podkreślił, że pokój jest zarówno darem Boga jak i zadaniem człowieka, gdyż wymaga jego swobodnej i świadomej odpowiedzi, zaś odpowiedzialność, by go budować spoczywa przede wszystkim na władzach świeckich.

Następnie Benedykt XVI dokonał przeglądu wydarzeń minionego roku. Nie krył, że szczególnym niepokojem napawa go sytuacja w Syrii. Wezwał strony konfliktu do złożenia broni i podjęcia jak najszybciej konstruktywnego dialogu. Zaapelował też do dyplomatów, żeby nieustannie uwrażliwiali swoje rządy, aby jak najszybciej była dostarczona niezbędna pomoc w celu opanowania poważnej sytuacji humanitarnej. Papież wezwał Izraelczyków i Palestyńczyków, aby przy wsparciu wspólnoty międzynarodowej, w ramach dwóch suwerennych państw, podjęli pokojowe współistnienie, w którym będzie chronione i zapewnione poszanowanie sprawiedliwości i uzasadnionych dążeń obojga narodów.

Papież zaznaczył, że również w Afryce Północnej priorytetem jest współpraca wszystkich elementów składowych społeczeństwa.

Każdemu z nich musi być zagwarantowane pełne prawo obywatelstwa, swoboda publicznego wyznawania swojej religii i możliwość wnoszenia wkładu do dobra wspólnego

– powiedział Benedykt XVI. Jednocześnie zapewnił wszystkich Egipcjan o swojej bliskości i modlitwie, w okresie, kiedy zaczynają działać nowe instytucje. Ojciec Święty odniósł się też do sytuacji w Afryce subsaharyjskiej. Nie krył swego niepokoju między innymi sytuacją w Nigerii, gdzie regularnie dochodzi do zamachów terrorystycznych na chrześcijan gromadzących się na modlitwie.

Z kolei papież podkreślił, iż podstawowe znaczenie dla budowania pokoju ma ochrona człowieka i jego praw podstawowych. Zaznaczył, że na pierwszym miejscu znajduje się wśród nich poszanowanie życia ludzkiego na wszystkich jego etapach. Wyraził uznanie dla podjętej przed rokiem rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, wzywającej do zakazu eutanazji. Jednocześnie wyraził ubolewanie z powodu podjętych w różnych krajach działań na rzecz wprowadzenia lub poszerzenia ustawodawstwa depenalizującego i liberalizującego aborcję. Zaznaczył, że

bezpośrednia aborcja, to znaczy chciana jako cel czy też jako środek, jest głęboko sprzeczna z prawem moralnym.

Benedykt XVI dodał, iż ucząc tak Kościół katolicki nie okazuje braku zrozumienia i życzliwości, także wobec matki.

Chodzi raczej o czuwanie, aby nie doszło do niesprawiedliwego naruszenia przez prawo równowagi między prawem do życia matki i mającego urodzić się dziecka, gdyż przysługuje ono w równy sposób obojgu

– stwierdził Ojciec Święty. Benedykt XVI wyraził ubolewanie, że często

myli się prawa z przesadnymi przejawami autonomii osoby, która staje się odniesieniem dla samej siebie i nie jest już otwarta na spotkanie z Bogiem oraz z innymi ludźmi, zamykając się w sobie samej i dążąc jednie do zaspokojenia własnych potrzeb. Tymczasem autentyczna obrona praw musi postrzegać człowieka w jego integralności osobowej i wspólnotowej

– powiedział papież.
Ojciec Święty odniósł się również do problemów związanych z obecnym kryzysem gospodarczym. Wskazał, iż jego przyczyną było stawianie na pierwszym miejscu zysku, kosztem pracy, a gospodarka finansowa zaczęła zmierzać bez umiaru w stronę rozwoju sektora finansowego, a nie realnego.

Trzeba więc ponownie odnaleźć sens pracy i proporcjonalnego do niej zysku

– powiedział papież. Benedykt XVI nie krył też swego zaniepokojenia narastaniem nierówności społecznych. Podkreślił, iż budowanie pokoju oznacza także wychowywanie osób do zwalczania korupcji, przestępczości, produkcji i handlu narkotykami, a także wystrzegania się podziałów i napięć, które grożą wyczerpaniem społeczeństwa, krępując jego rozwój i pokojowe współistnienie.


Benedykt XVI zauważył, że pokój społeczny jest także zagrożony przez zamachy na wolność religijną - marginalizowanie religii w życiu społecznym; nietolerancję lub nawet przemoc wobec osób, symboli tożsamości i instytucji religijnych, uniemożliwianie wierzącym – zwłaszcza chrześcijanom – wnoszenia wkładu w dobro wspólne za pośrednictwem ich instytucji edukacyjnych i opiekuńczych. Zaznaczył, że niezbędnym elementem wolności religijnej, jest również poszanowanie prawa do sprzeciwu sumienia.

Dlatego zakaz indywidualnego lub instytucjonalnego sprzeciwu sumienia, w imię wolności i pluralizmu, paradoksalnie i przeciwnie prowadziłby do nietolerancji i przymusowej niwelacji

– stwierdził papież.
Ojciec Święty podkreślił znaczenie dialogu.

W tej perspektywie podpisane w sierpniu ubiegłego roku przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Patriarchę Moskiewskiego Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji jest mocnym znakiem danym przez wierzących na rzecz wspierania relacji między narodami rosyjskim i polskim

– stwierdził Benedykt XVI.

Na zakończenie swego przemówienia papież wskazał na konieczność łączenia zabiegów o pokój z miłosierdziem, choć miłosierdziem nie można zastąpić zanegowania sprawiedliwości, ale z drugiej strony sprawiedliwość nie uzupełnia odrzucenia miłosierdzia. Podkreślił wkład Kościoła w pomoc dla najbardziej potrzebujących w tym ofiar katastrof naturalnych. Przypomniał słowa Pawła VI, iż „to Bóg (...) [jest wspaniałym twórcą] ładu i pokoju na świecie”.

Wśród dyplomatów 179 państw i organizacji międzynarodowych akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej w spotkaniu z papieżem wzięła udział ambasador RP Hanna Suchocka.

Komentując słowa Ojca św. Prymas Polski abp. Józef Kowalczyk powiedział:


Papież wskazał bardzo wyraźnie, że zapominanie o Bogu i odrzucenie Go rodzi przemoc i jest źródłem różnorakich konfliktów. Kiedy bowiem zaniecha się odwołania do prawdy obiektywnej i transcendentnej, jak można prowadzić autentyczny dialog? To mocne, ważne i ostrzegające słowa


Metropolita gnieźnieńskie podkreślił, że wielokrotne odwoływanie się Benedykta XVI do kwestii zachowania pokoju na świecie wskazuje bardzo wyraźnie, jak bardzo zagadnienie to leży papieżowi na sercu. Wagę jego słów podnosi dodatkowo fakt, iż były one skierowane do członków korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, a więc reprezentantów rządów i krajów całego świata.

Za ich pośrednictwem Ojciec Święty apeluje do całego świata o przywrócenie i zachowanie pokoju. Pokój to nie tylko brak wojny i działania zmierzające do przerwania i zaniechania zbrojnych konfliktów. Trwały pokój rodzi się w ludzkich sercach i oparty jest na prawdzie, sprawiedliwości, miłości miłosiernej i poszanowaniu godności drugiego człowieka. W dzisiejszym przemówieniu do korpusu dyplomatycznego Ojciec Święty bardzo wyraźnie to podkreślił

– stwierdził Prymas.

Metropolita gnieźnieński nazwał także wymownym stwierdzenie papieża, że „w świecie, w którym jest coraz mniej ograniczeń, budowanie pokoju przez dialog nie jest wyborem, lecz koniecznością!”



Papież wyraźnie wskazuje nam, jaką drogą powinniśmy podążać. Wspomina przy tym o podpisanym w sierpniu ubiegłego roku przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Patriarchę Moskiewskiego Wspólnym Przesłaniu do Narodów Polski i Rosji, nazywając je mocnym znakiem danym przez wierzących na rzecz wspierania relacji między narodami rosyjskim a polskim. To wskazuje na wagę tego wydarzenia i jego znaczenie dla budowania dobrego klimatu między naszymi narodami

– powiedział abp Kowalczyk.

Przyznał również, że dla niego osobiście, przesłanie to było echem słów papieża Jana Pawła II wypowiedzianych 3 czerwca 1979 roku w Gnieźnie do Słowian Wschodu i Zachodu.

Z kolei  abp Józef Michalik stwierdził:



Ojciec Święty konsekwentnie zauważa, że owocem dialogu między chrześcijanami jest również pojednanie między narodami.

I dodał:

To jest wyraz konsekwencji Kościoła, który nieustannie zabiega, żeby między konkretnymi ludźmi, między narodami i państwami, a także między Kościołami panowały relacje dialogu, życzliwości i przyjaźni. To jest konsekwencja przesłania Chrystusa, który przyniósł pokój ludziom dobrej woli i przesłanie braterstwa.


Jego zdaniem jest to wytaczanie perspektywicznych wizji na przyszłość, gdyż każdy konflikt i wojna zamykają ludzi, wyzwalają nienawiść, zniszczenie i prowokują do aktów przemocy.

ansa/KAI

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych