Joanna Lichocka: rozgrzani sędziowie są w cenie. Tuleya w tonacji propagandy PO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Znana publicystka Joanna Lichocka celnie komentuje jurystyczne wyczyny sędziego Igora Tulei, który z taką troską pochylił się nad losem skazanego za łapówkarstwo doktora G., że postanowił złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez CBA.

Przedstawiciel Temidy zawiadomienie to składa w odpowiedzi na słowa szefa CBA, który oburzony tezami Tulei, właśnie tego od niego zażądał. No to sędzia (być może prezydent dorzuciłby w  tym miejscu słowo „rozgrzany") organy zawiadamia

– pisze Joanna Lichocka w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Według publicystki, sędziemu Tulei rola przedstawiciela wymiaru sprawiedliwości pomyliła się z ciągotami do polityki.

Młody chłopak w sędziowskiej todze poczuł się najwyraźniej równoprawnym uczestnikiem gry politycznej, gry, w której faktycznie opowiedział się po stronie partii rządzącej, i  która być może w jego mniemaniu ma zaprowadzić go nieco wyżej niż jest

– zauważa w "GPC" Joanna Lichocka.

I dodaje:

Już samo uzasadnienie wyroku przypominało tonacje propagandy PO – gdy padły słowa porównujące działania CBA do totalitarnych, stalinowskich metod, trudno nie było pomyśleć o specach od propagandy z Kancelarii Premiera.

Zdaniem Joanny Lichockiej, kariera Tulei w sądownictwie powinna być zakończona.

Tak się oczywiście nie stanie – żyjemy w  epoce, gdy rozgrzani sędziowie są w cenie

– zaznacza publicystka.

JKUB/”GPC”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych