Dyskusja gości Salonu Dziennikarskiego toczyła się w głównej mierze wokół korupcji. Przebija się ona ze wszystkich poruszonych podczas dyskusji spraw, wyroku na doktorze G., czy kwestii odwołania Krzysztofa Bondaryka ze stanowiska szefa ABW.
Dyskutanci to: Ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika "Idziemy", Piotr Zaremba, publicysta wPolityce.pl, prof. Jan Żaryn, historyk, red. naczelny miesięcznika "Na poważnie" oraz Krzysztof Czabański, publicysta. Audycję poprowadzi Jacek Karnowski.
Goście Salonu dyskutowali o dziwnym jak na standardy wymiaru sprawiedliwości uzasadnienia wyroku na doktora G. Jacek Karnowski powiedział, że sędzia znalazł kompromis między literą prawa, a zapotrzebowaniem politycznym, zaś prof. Jan Żaryn odniósł się do „publicystycznej” części uzasadnienia sędziego wydającego wyrok w sprawie doktora G., skazanego za korupcję. Według niego sędzia wpisał się w narrację, która osłabia Polskę.
Przypomnijmy, że IV RP miała być państwem, które będzie miało autorytet, w którym nie będzie wyższych urzędników zachowujących się nagannie. Dlatego nie wprowadza ABW, czy CBA do nas - obywateli, ale do tych ludzi, którzy sprzeniewierzyli się idei suwerennego państwa na różne sposoby. To mogli być przestępcy, to mogły być osoby, które poddały się pewnej słabości charakteru i brali łapówki.
Piotr Czabański smutno skonstatował, że w społeczeństwie jest przyzwolenie na to, aby prawo naginać, omijać, wręcz je łamać.
Ta sfera korupcyjna jest w życiu obecna dosyć szeroko. Wiemy dobrze, że gdy PiS stawiał hasła zdecydowanej walki z korupcją, to przegrał wybory prawdopodobnie z tego powodu. Media budowały atmosferę, że policja będzie wkraczać do każdego mieszkania.
Piotr Zaremba także przypomniał atmosferę medialną okresu, gdy zatrzymywano doktora G.
„Gazeta Wyborcza” pisała, że to jest skandal, że skuto ręce geniusza-chirurga. Jest wybitnym autorytetem, więc nie powinny go obowiązywać normalne przepisy. Utkwiło mi to w pamięci, że z doktora G. uczyniono ikonę popkultury.
Dyskutanci zajęli się też sprawą Aleksandra Kwaśniewskiego, który – jak ujawnił Piotr Zaremba w „wSieci” - pracuje w Międzynarodowej Radzie Doradców Kulczyk Investment, a który to temat podjęła następnie „Gazeta Wyborcza”. Okazało się, że były prezydent zarabia ponad 50 tys. złotych.
Jacek Karnowski zapytał: czy to kończy Kwaśniewskiego jako polityka?
Piotr Zaremba zastanawiał się, dlaczego „Gazeta Wyborcza” przypomniała to, o czym on sam napisał miesiąc wcześniej w „wSieci”.
Ks. Henryk Zieliński przypomniał jak często byli urzędnicy państwowi znajdują lukratywną posadę w prywatnych firmach po zakończonej pracy na urzędzie.
Ten mechanizm może skłaniać polskich polityków do działań ustawodawczych wobec określonych podmiotów, pod ich kątem w tej nadziei, że gdy przegram wybory, skończy się kadencja, to ten ktoś odwdzięczy mi się za mój trud.
Prof. Żaryn:
To bardzo smutna konstatacja. Dziś mamy taką elitę. Można powiedzieć, że jest to arystokrata współczesny. Ja znam z historii innych polskich arystokratów. Takie rodziny – jak Kwaśniewscy - kojarzą się bardziej z arystokratami PRL. Jeśli były aparatczyk Kwaśniewski „kontynuuje” tradycje arystokracji polskiej, to jest to symbol polskiego upadku
Dla Czabańskiego to są biznesmeni, którzy nie byli sprawni, zdolni i dlatego robili biznes, ale dlatego, że mieli dojścia, monopol po znajomości itd.
Dyskutanci podjęli także wątek najważniejszego wydarzenia tygodnia - dymisji Krzysztofa Bondaryka ze stanowiska szefa ABW
Zarembie cała sprawa przypomniała tradycje rodem z komunistycznych Chin.
Po pierwsze, to nie było to zaskakujące wydarzenie To przypomina wydarzenia z komunistycznych chin, gdzie ktoś odchodził, ale przez jakiś czas jednak był na tym stanowisku. To fikcja. Prawda jest taka, że Donald Tusk stracił zaufanie do ABW po Amber Gold, że Bondaryk grał z Grzegorzem Schetyną w tej sprawie. To bardzo zdenerwowało Tuska.
Jacek Karnowski zwrócił uwagę, że Bondaryk pracował na rzecz jednego z operatorów komórkowych.
Dziwne, że pozostali operatorzy nie odezwali się w ogóle, w tej sprawie To milczenie było najbardziej charakterystyczne.
Jan Żaryn powiedział, że sprawa Bondaryka wpisuje się w model negatywny państwa.
Jeśli to jest zemsta za Amber Gold, to oznacza, ze nie czyszczenie patologi jest główną cechą służb i władzy, ale gra hakami. Druga kwestia może być taka, że to walka miedzy dużym a małym pałacem. Tu pytanie w jakim sensie Tusk zajął się „reformowaniem" służb, czy chodzi po prostu o osłabienia drugiego ośrodka, gdzie silne są służby wojskowe.
Na koniec dyskusji rozmówcy oddali hołd zmarłemu abp. Ignacemu Tokarczukowi przypominając jego bezkompromisową walkę o Polskę podczas komunistycznej nocy.
Slaw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148007-salon-dziennikarski-florianska-3-prof-zaryn-sedzia-ze-sprawy-doktora-g-wpisal-sie-w-narracje-ktora-oslabia-polske
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.