Lech Wałęsa bardzo pozytywnie ocenia premiera: Czy on by nie chciał być dobry? Być noszony na ramionach? Czy on by nie chciał dać każdemu z nas?

Propozycja jest nierealna, niemożliwa w demokracji. Nie widzę takiej możliwości bez rewolucji, bez anarchii i innych problemów

- mówił Lech Wałęsa w TVN 24. Tymi słowami ocenił pomysł Prawa i Sprawiedliwości, które zamierza złożyć wotum nieufności wobec premiera Tuska.

Ja mogę podobnych profesorów zgłosić i 10, tylko co oni  zamierzają zrobić i jakie mają szanse?

- pytał Wałęsa, odnosząc się do zgłoszenia przez PiS prof. Glińskiego jako kandydata na premiera.

Były prezydent uważa, że zmiana rządu w środku kadencji mogłaby się dokonać jedynie w formie jakiejś rewolucji.

No chyba nikt nie zamierza robić rewolucji  w środku Europy, bo ta rewolucja byłaby długa i bardzo dużo by nas kosztowała

- ocenił Wałęsa.

Przygotujmy się spokojnie do następnych wyborów, przygotujmy społeczeństwo, pokażmy propozycje i zróbmy to po raz następny mądrzej

- mówił były szef "Solidarności".

W rozmowie pojawiła się też ocena premiera Tuska, który - według Wałęsy - "nie popełnia błędów":

Czy on by nie chciał być dobry? Być noszony na ramionach? Czy on by nie chciał dać każdemu z nas? Na pewno, ale nie ma skąd. Niech ktoś powie, jak zrobić więcej miejsc pracy, jak więcej zarobić, jak równiej dzielić

- mówił Wałęsa.

Były prezydent odniósł się również do kwestii ewentualnego referendum w sprawie wprowadzenia euro:

Większość dzisiaj się nie zgodzi, a jutro będzie miała pretensję, że się nie zgodziła

- ocenił.

Jak dodał, według niego nie można jednak "wyborów dokonywać na ulicy".

To nie jest ta epoka. Ja sam brałem udział w ulicznych zabawach ale wtedy, kiedy nie można było tego inaczej realizować

- mówił.

lw, tvn24