Miller bez ogródek o Wyborczej: "skoro numer z Rywinem nie wyszedł, musieli biedactwa wrócić do rycia, podszczypywania, konfabulowania"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Leszek Miller na łamach "Super Expressu" podsumowuje zabiegi "Gazety Wyborczej" zmierzające do wykreowania alternatywy dla SLD. Wypomina jej przy tym poważne przemilczenie 27 grudnia:

W 10. rocznicę afery Rywina na łamach "Gazety Wyborczej" nie znalazłem o niej ani słowa. A przecież był to podobno wielki dziennikarski i moralny sukces całego zespołu! Nie tylko im wydawało się wtedy, że zmiotą SLD ze sceny. I prawie się udało. "Prawie", jak wiadomo, czyni jednak wielką różnicę.

Skoro numer z Rywinem "Gazecie" nie wyszedł, tak jak Milczanowskiemu nie wyszła prowokacja z Olinem, musieli, biedactwa, wrócić do żmudnej, codziennej roboty. Do rycia, podszczypywania, konfabulowania, mówienia półgębkiem półprawd. Celem niezmiennym jest wykreowanie alternatywy dla SLD.

- pisze Miller, który - nota bene - ryciem, podszczypywaniem, konfabulowaniem i mówieniem półgębkiem półprawd się nigdy nie plamił.

mall/SE

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych