Prof. Krasnodębski o polskości wykutej na Kresach: "Dopiero komunizm uporał się z pozostałością polskiej szlachty i ziemiaństwa"

fot. kresy24.pl
fot. kresy24.pl

Od pewnego czasu zaczęliśmy myśleć o sobie w kategoriach postkolonialnych. Nie powinniśmy jednak zapominać, że Polacy nie byli tylko obiektem kolonizacji. Stereotyp „pańskiej Polski” i „polskich panów” wśród Rosjan, Białorusinów, Ukraińców czy Litwinów nie bierze się przecież z niczego - pisze prof. Zdzisław Krasnodębski w Gazecie Polskiej Codziennie.

Krasnodębski przypomina słowa Zofii Kossak-Szczuckiej, która, wskazując na kolonialny charakter Kresów, narzeka, że ich nie doceniano:

Dlaczego znowu powtarza się historyczny błąd, wieczna niedocena Kresów, ich wartości i znaczenia? Na całym świecie kresy czy kolonie, kraj szeroki, rozległy – daleki czy bliski – stanowiący wolne pole ekspansji, jest dla państwa największym bogactwem i skarbem. Stamtąd przychodzi do Macierzy nowy żywioł ludzki, pełen energii i zdrowia. Tam się rodzą typy zuchwałe, uparte, umiejące chcieć i działać. Stamtąd przychodzą surowce i szeroki, młody oddech.

Socjolog zaznacza, że to właśnie tam, na skolonizowanych Kresach, Polacy dbali o ziemię tak, że nie traciła ona, mimo oczywistych probemów - polskiego charakteru.

(…) kultura, wartości wytworzone w jakimś społeczeństwie mogą trwać nawet, jeśli ono się fundamentalnie zmienia lub w ogóle przestaje istnieć.

Kultura polska, wytworzona przez warstwę szlachecką, przetrwała – przetworzona i zmieniona – i stała się kulturą narodową, choć wydawało się, że wraz z zanikiem tej warstwy i ona zostanie zapomniana. Dopiero komunizm uporał się z pozostałością polskiej szlachty i ziemiaństwa, gdy rozszerzał się na ziemie zamieszkane przez Polaków w 1918, 1939 i 1945 r. Ten koniec dzisiaj wydaje się ostateczny, ale to od nas zależy, czy będziemy nawiązywali raczej do tradycji pokornego polskiego fornala (najemnego robotnika rolnego), czy dumnego, świadomego wartości swojej kultury, pewnego siebie polskiego „pana”

- pisze prof. Zdzisław Krasnodębski.

źródło: Gazeta Polska Codziennie/Wuj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych