Nie ma drugiego takiego ośrodka w Polsce, który tak bardzo przyczyniłby się do odrodzenia antysemityzmu w Polsce, jak „Gazeta Wyborcza" - mówi Bronisław Wildstein w wywiadzie dla portalu SDP.
Zdaniem publicysty antysemityzm w Polsce zdarza się i jest wyrażany na różne sposoby, jednak pytanie, które opisując to zjawisko trzeba sobie stawiać brzmi: na ile jest on w stanie wyznaczać postawy zbiorowości?
Zawsze są tacy, którzy próbują interpretować rzeczywistość w najprostszych kategoriach. Dzielić ludzi na swoich i obcych. Ktoś, kto ma krew żydowską, jest obcym. Ale czy oni wyznaczają postawy Polaków? Nie wyznaczają
- twierdzi kategorycznie Wildstein. Jego zdaniem, uporczywa walka środowiska "Gazety Wyborczej" z przejawami polskiego antysemityzmu nie była "walką z demonami", lecz ich budzeniem.
Nie twierdzę, że w Polsce nie istnieją przejawy antysemityzmu czy środowiska, które go kultywują. Ale nie ma drugiego takiego ośrodka w Polsce, który tak bardzo przyczyniłby się do odrodzenia antysemityzmu w Polsce, jak „Gazeta Wyborcza”. Na ile jest to działanie świadome?
Zastanawia się Wildstein. I dodaje:
To bardzo szlachetne walczyć z antysemityzmem, ale jeśli, im go mniej, tym intensywniej się go szuka, jeśli działanie to ma służyć zawstydzaniu całej zbiorowości i obrzydzaniu jej tożsamości - to zastanawia. Przed wojną konflikt realnie istniał, bo Żydzi stanowili dużą mniejszość, odmienną kulturowo, religijnie i napięcie musiało być. Byłoby w każdym kraju i każdej kulturze.
Odnosząc się do przedwojennego antysemityzmu Wildstein stwierdza:
To były najbardziej gwałtowne konflikty, nie dało się ich uniknąć. Nie chodzi o to, aby je z perspektywy czasu usprawiedliwiać. Trzeba je zrozumieć. Tymczasem teraz, kiedy w Polsce Żydów już prawie nie ma - poza jednostkami, małymi grupkami – tropi się w kulturze polskiej ślady antysemityzmu, nie tyle, aby go wykorzenić, co zmienić samą kulturę. Kulturę polską poddaje się cenzurze, która ma wyciąć wszelkie przejawy, najmniejsze sugestie antysemityzmu, z którym zaczyna być ona w całości utożsamiana.
Jego zdaniem jest to działanie przeciwskuteczne.
Jeśli ludzi, którzy nie mają złych intencji w kółko wali się w łeb obuchem antysemityzmu, oskarża o niezawinione winy i wymaga, aby się ciągle usprawiedliwiali, to prowokuje. Naturalnym odruchem u atakowanych jest wyrastanie rzeczywiście antysemickich postaw. Niesprawiedliwie oskarżani reagują nieracjonalnie i identyfikują zachowania Żydów z takimi grupami, jak „Gazeta Wyborcza”
- mówi Bronisław Wildstein.
Bronisław Wildstein za artykuł „Polska, antysemityzm, lewica”, opublikowany w krakowskim miesięczniku „Arcana” otrzymał Nagrodę SDP im. Jerzego Zieleńskiego.
ansa/ SDP
Całą rozmowę znajdziesz: tutaj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/147443-tropiac-antysemityzm-gazeta-wyborcza-obudzila-demony-naturalnym-odruchem-u-atakowanych-jest-wyrastanie-rzeczywiscie-antysemickich-postaw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.