Spędza się czas świątecznie, z rodziną, z dala od jałowej jatki i propagandy. Nadstawia się czasem ucha, by sprawdzić, co w ten Święty Czas mówią mądrzy ludzie. Pada wiele ważnych słów – zwłaszcza z kościelnych ambon.
Z zawodowego obowiązku zerka się jednak wszędzie. I natychmiast człowiek żałuje, że się oderwał. I współczuje tym, którzy wyobrażenia o świecie budują wyłącznie na przekazie mętnego nurtu.
Krótki przykład.
Włączam Polsat News w porze podsumowania dnia. Co dadzą w Boże Narodzenie? Może naprawdę będzie świątecznie? Zapowiedź gości – świątecznym kwiatkiem jest abp Nycz. Później już normalnie – Palikot, Janda, Materna. Można wyłączyć. To dzień, w którym i tak mało kto przebije Kondrata. Onet zaserwował wywiad z winiarzem-byłym aktorem, w którym ten sypie złotymi myślami: a to raport MAK mu wiele wyjaśnił, a to Kościół „mówi do owieczek szatanem”.
Iście świąteczny strzał. Brawo, panie Marku! Następnej flaszki, niech pan nie otwiera.
Za chwilę jeszcze na moment wrócę na informacyjną stację Solorza, by zobaczyć wdzięczącą się do byłego winiarza redaktor Gozdyrę i podpis dla widzów, by przekaz stał się klarowny: "Palikot: musimy reagować na mowę nienawiści". Teraz oddalam się już bezpowrotnie.
Ale, myślę sobie, rzeczywiście reagować musimy. Bo robi się coraz bardziej nieprzyjemnie. To zasługa dwóch grup coraz śmielej bawiących się zapałkami. Jednym z hersztów pierwszej jest sam Palikot. To jego popisy nakręcają do działania takie indywidua jak przed paroma tygodniami w Częstochowie, a dziś w Zgierzu.
Drugie środowisko to oczywiście media. Armia dziewczynek i chłopców (czasem gdzieś na zapleczu za drobne na piwo harujących na konto ważnych redaktorów pod krawatami), których rodzice są dumni, że dziecko pracuje w telewizji albo ważnej gazecie. Sami są dumni jeszcze bardziej. Kamera ich lubi, szefowie lubią i bank lubi, bo na czas przelewają raty za kredyt. Najbardziej lubią siebie sami.
Podstawiają mikrofony, zadają pytania w służbie partii, robią za małpy w cyrku administrowanym przez dużo potężniejszych, cynicznych medialnych gangsterów z cygarami śledzących pracę swoich małych robotów.
I programują. Mozolnie. Cierpliwie. Każdego dnia. W święto też. Może nawet w święto bardziej – wtedy przekaz jest jeszcze bardziej wyrazisty. Łatwiejszy do zapamiętania.
Nie można odwracać od tego wzroku. Trzeba to widzieć, by o tym wiedzieć. I dostrzegać, doceniać oraz wspierać media niezależne.
W Dniu Narodzin Zbawiciela nie wszyscy mogli pozwolić sobie na świętowanie. Zespół wPolityce.pl pracował, by dać Państwu pełny obraz tego dnia. Bo nie tylko Palikot z Kondratem dziś mówili.
Poniżej świąteczny mini spis treści.
Życzenia "Miastu i światu" Ojca Świętego. Pełny tekst orędzia.
Kard. Nycz o tym, dlaczego „nie wolno człowiekowi dokonywać żadnych manipulacji z definicją, z istotą małżeństwa i rodziny”
Kolejne ataki na chrześcijan w Nigerii. To wyznawcy Chrystusa są najbardziej prześladowanym kościołem na świecie. Warto o tym pamiętać potykając się czasem z wyznawcami biłgorajskiego błazna.
Abp Michalik o niebezpieczeństwie płynącym z konwencji o przemocy w rodzinie. Niektóre eurodarmozjady z partii rządzącej próbują już w ćwierkanej cyberprzestrzeni podważać słowa hierarchy czepiając się niuansów technicznych. Ale to nic nie zmieni. Papier stworzony lewymi rekami w europejskich gabinetach niesie zdecydowanie więcej zagrożenia niż jakiegokolwiek pożytku.
Witold Gadowski z jednej strony definiuje mankurta, z drugiej - składa życzenia spotkania współczesnego Piotra Skargi.
Ducha ks. Skargi można znaleźć w homilii bp. Ryczana. Minister Boni pewnie by takich słów zakazał. Na szczęście jego zamordystyczna komisja jeszcze nie istnieje.
I jeszcze jeden hierarcha. Abp Sławoj Leszek Głódź przypominający: „Nigdy nie damy zgody na to, aby w imię tzw. neutralności światopoglądowej, tego nowego mitu naszych czasów, zostało odrzucone, zanegowane, przekreślone to, z czego Polska wyrosła: Boże prawa, chrześcijański i ewangeliczny ład.”
Gorąco też polecam bardzo osobiste wspomnienie Ani Sarzyńskiej z podróży do Ziemi Świętej, słowo na świąteczny dzień ks. Michała Olszewskiego o fragmencie Ewangelii, którego diabeł najbardziej nie znosi, wspomnienie powstańca styczniowego św. Brata Alberta czy fragment nowej książki prof. Legutki.
Przyjemnej i owocnej lektury, a także opieki Nowonarodzonego, spokoju, mądrości, cierpliwości, zdrowia i czasu na słuchanie i czytanie mądrych ludzi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/147361-nie-tylko-palikot-z-kondratem-dzis-mowili-w-swiety-czas-zostawmy-tych-ktorzy-najbardziej-lubia-samych-siebie-a-poczytajmy-tych-ktorzy-maja-cos-do-powiedzenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.