Przesłuchania pierwszych świadków ws. zaniedbań polskich prokuratorów w Smoleńsku dopiero w przyszłym roku. Śledczy wciąż badają akta

Pierwsi świadkowie w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez polskich prokuratorów wojskowych w Smoleńsku, przesłuchani zostaną dopiero po Nowym Roku.  Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", poznańska prokuratura wojskowa przygotowuje się wciąż do sprawy. Śledczy informują, że prokurator cywilny Jacek Berdyj, oddelegowany do śledztwa, zapoznaje się z aktami. Przeczytanie 25 tysięcy stron wymaga czasu i potrwa prawdopodobnie do początku nowego roku.

Prokuratorzy podkreślają, że planowanie przesłuchania świadków, bez znajomości całości materiału dowodowego, jest przedwczesne i niecelowe.

Jednak zdaniem mec. Piotra Pszczółkowskiego, który złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa mataczenia i zaniedbania obowiązków przez prokuratorów z racji przede wszystkim nieprzeprowadzenia w Polsce powtórnych sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, przeglądanie całości akt nie jest potrzebne.

Podkreśla przy tym, że chodzi o ocenę sytuacji z pierwszych kilkunastu dni po katastrofie, do chwili pochówków ofiar, a akta dotyczące tych spraw liczą około 20 tomów.

Prokurator będzie oceniał, jaki wpływ miały te decyzje o zaniechaniu sekcji na całe śledztwo smoleńskie, ale dla podstawowej kwestii lektura tych 400 tomów nie wydaje się na tym etapie niezbędna

– mówi "Naszemu Dziennikowi", wskazując że konieczne jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności, dające odpowiedź na pytanie dlaczego nie doszło do sekcji w Polsce oraz dlaczego polscy prokuratorzy nie uczestniczyli w sekcjach rosyjskich.

mall, Nasz Dziennik