Hulaj dusza, piekła nie ma! "Powinniśmy sobie życzyć, by nowonarodzony Chrystus dał łaskę opamiętania się Polaków"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Rejtan - Upadek Polski, Jan Matejko / wikipedia
fot. Rejtan - Upadek Polski, Jan Matejko / wikipedia

Żadnych norm, żadnych wartości. Wszystko można opluć, wsadzić flagę w psie odchody, nazwać naród bydłem i dalej pozostać celebrytą, czy autorytetem moralnym. Wielu czuje, że Polska nie jest krajem niepodległym. Jest to podstawowy błąd w rozumowaniu, który może doprowadzić do faktycznej utraty niepodległości.

Mieliśmy swoje 5 minut w historii i je wykorzystaliśmy jako naród. Odzyskaliśmy niepodległość. Niestety, elity polityczne rządzące krajem, nie są w swym myśleniu niepodległe. One nie wierzą w polską niepodległość, i nie rozumieją, że ich obowiązkiem jest kierować się jedynie polską racją stanu. Wciąż szukają na Wschodzie i na Zachodzie protektorów. Pamiętać należy o tym, że Prezydent Wałęsa nie chciał wycofania wojsk sowieckich z Polski, a potem forsował oddanie byłych baz wojskowych rosyjskim spółkom.

Jesteśmy w NATO tylko dlatego, że to społeczeństwo– opinia publiczna, wymusiły na kolejnych ekipach rządzących taką decyzję. Unia Wolności ze swoimi pomysłami, jako partia - odeszła do lamusa historii. Politycy rozpierzchli się po innych partiach i dalej realizują w zasadzie jej politykę. Za przyzwoleniem  rządzących zniszczono przemysł, bo silny lobbing zachodnich korporacji chciał pozbyć się polskiej konkurencji. Sprywatyzowano za bezcen banki i teraz ich zyski nie trafiają do polskich kieszeni. Kredyty, to nowy system niewolnictwa. W obawie utraty pracy - ludzie godzą się na wiele.

Można zapytać, w czyim interesie zlikwidowano polskie wojsko? Nie liczę oczywiście tych 80 tys. żołnierzy, ćwiczonych jako korpus ekspedycyjny. Marzenie Lenina o 100 tys. armii polskiej się spełniło.

Rządzących cechuje coraz większa arogancja. Od kilkunastu lat niszczony jest system edukacji. Robią to kolejne ekipy rządzące. Zastanawia mnie, kto tak naprawdę w Polsce sprawuje władzę? Ludzie na stanowiskach i partie się zmieniają, a polityka niszczenia państwa jest skrupulatnie realizowana. Okazuje się, że petycje podpisane nawet przez przeszło 2 miliony obywateli, można wrzucić do kosza. Tam też trafiła obywatelska inicjatywa ustawodawcza. Już w pierwszym czytaniu odrzucono projekt ustawy, próbującej ratować edukację polskiej młodzieży, podpisany przez przeszło 100 tys. obywateli. Ruch Edukacji Narodowej zapowiedział akcję, popularyzującą w społeczeństwie nazwiska posłów, którzy obywateli mają w dużym poważaniu. Posłowie PO i PSL nawet nie skierowali obywatelskiego projektu do komisji sejmowej, aby nad nim procedować. Społeczny projekt tzw. ustawy repatriacyjnej czeka już w szufladzie trzeci rok. Arogancja władzy sięgnęła zenitu. To powinna być ostatnia kadencja tych posłów. W końcu z naszych podatków się utrzymują i są przez nas wybrani, by nas reprezentować.

W zamysłach państw nam wrogich, Polacy mają być głupi i niewykształceni. Mają stanowić jedynie tanią siłę roboczą. Dzięki reformie oświaty zapoczątkowanej przez ministra Handkego i kontynuowanej do dziś, grozi nam nie tylko wynarodowienie, ale i zapaść cywilizacyjna. Ograniczono ilość lekcji przedmiotów ścisłych i przyrodniczych. Nie będzie polskich inżynierów i techników.

Jak to się dzieje, że od 23 lat do władzy dochodzą skorumpowani i nieudolni politycy, którzy kierują się miłością własną, a nie ukochaniem Ojczyzny? Dlaczego obywatele ich wybierają? Czy faktycznie można dokonać świadomego wyboru, gdy media przestały pełnić swą funkcję i stały się jednym wielkim PR? Wszak dobry marketing może prawie wszystko - nawet psie odchody zapakowane w złote papierki sprzedać, jako pyszne czekoladki.

Środowisko dziennikarskie jest podzielone. Dla Oddziału Warszawskiego SDP nie jest dziennikarzem Maria Przełomiec, prowadząca od lat w TVP „Studio Wschód”, ani reporterzy prasy lokalnej. Nie ma też szans na przyjęcie w poczet członków warszawskiego SDP, światowej sławy sowietolog i publicysta, dr Jerzy Targalski. Zdaje się, że warszawska komisja członkowska wyznaje idee Lenina – kto nie z nami - ten przeciw nam. Znani i szanowani dziennikarze są w tym grajdołku - łamiącym nawet statut własnego stowarzyszenia podczas walnego zebrania wyborczego - po prostu niewygodni, bo zbyt niezależni (od 11 miesięcy KRS nie zarejestrował nowo wybranych władz oddziału).

Tłumiona jest w Polsce debata publiczna. Prezentujący swoje opinie publicyści, włóczeni są po sądach. Właśnie rozpoczął się 8 rok procesu, który wytoczył Michnik Targalskiemu za to, że ten napisał prawdę. W końcu pamiętamy wypowiedzi środowiska „okrągłostołowego”, że komunistom należy pozwolić stać się kapitalistami, bo wtedy podzielą się władzą. Nawet profesorskie autorytety to głosiły. Jak można szybko się stać kapitalistą, jak nie przez uwłaszczenie na majątku narodowym? Czyż sąd zapomniał jedno z haseł KLD, że pierwszy milion trzeba ukraść? Mamy usłużnych sędziów, którzy sterowani są „na telefon” z kancelarii ministrów. Niedouczone sędziny, które wstają na widok wchodzącego na salę rozpraw Michnika, nie dopuszczają wniosków dowodowych strony przez niego pozwanej.

W każdej dziedzinie życia, gdzie tylko spojrzymy, panuje marazm. Nikt za nic nie odpowiada i nikt niczego nie może.

Dokąd zmierza kraj, w którym immunitet poselski nie chroni swobody wypowiedzi – przekazywania informacji i wygłaszania opinii? Natomiast politycy, którym udowodniono działania kryminalne na szkodę państwa, dalej piastują stanowiska. Jak to jest, że za decyzje, w wyniku których panuje chaos, a śmierć ponoszą zwykli obywatele, żaden polityk nie odchodzi w polityczny niebyt? Nie ponosi odpowiedzialności publicznej i karnej? Podlega taki „szkodnik” co najwyżej karuzeli stanowisk.

Przecież inżynier, któremu most się zawali, trafia do więzienia. Dlaczego polityk, któremu zawaliło się całe państwo, awansuje? Dlaczego minister, któremu udowodniono kłamstwo i oszukiwanie obywateli, może nadal sprawować władzę? Czy koalicja z RAŚ, najbardziej szkodliwa dla Śląska i całego kraju, odeszła do lamusa po odwołaniu Zarządu Województwa Śląskiego? Czy będziemy znowu ćwiczyć powtórkę z rozrywki? 

A może Grzegorz Braun ma rację, może nic się w kraju nie zmieni, dokąd politycy będą bezkarni i nie poniosą żadnej odpowiedzialności za swoje decyzje? Czyż za zdradę państwa nie należy się najwyższy wymiar kary?

Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia.

Powinniśmy sobie życzyć, by nowonarodzony Chrystus dał łaskę opamiętania się Polaków. Nie mogą istnieć światy równoległe. Prawda bowiem jest jedna, tak samo jak fakty są zawsze faktami. Nie istnieją fakty autentyczne i nieautentyczne. Dziennikarze powinni o nich informować, a nie przekłamywać rzeczywistość, tworząc przekaz pod z góry założoną tezę. Można tylko westchnąć do Najwyższego, by dał nam mądrość i siłę, by wytrwać i nie dać się zastraszyć, przekupić i złamać.

By wreszcie Polska była Polską.

 

Artykuł ukazał się na portalu SDP.pl. POLECAMY!

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych