Jonas Kovalskis będzie wreszcie mógł się nazywać na Litwie Jan Kowalski. Obiecują to nowe władze

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wikipedia: prezydent Brazauskas nie miał nic przeciwko polskim nazwiskom
Wikipedia: prezydent Brazauskas nie miał nic przeciwko polskim nazwiskom

Szykuje się nowa jakość w relacjach polsko-litewskich. Nasi sąsiedzi z północnego wschodu zgadzają się na pisownię polskich nazwisk w polskim brzmieniu i nazwy ulic oraz miejscowości w naszym języku, jeśli na danym terenie przeważają nasi rodacy.

Litwa powinna zezwolić na oryginalną pisownię polskich nazwisk w litewskich dokumentach

- powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Linas Lineviczius w wywiadzie dla tygodnika "15min".

W 1994 roku ówcześni prezydenci Polski i Litwy, Lech Wałęsa i Algirdas Brazauskas, podpisali Traktat o Przyjaznych Stosunkach i Dobrosąsiedzkiej Współpracy, w którym obie strony zobowiązały się do umożliwienia Polakom na Litwie i Litwinom w Polsce zapisywania w dokumentach swych imion i nazwisk zgodnie z oryginalną pisownią.

Traktat zakładał również, że zasady pisowni nazwisk zostaną ustalone w odrębnej umowie, jednak dotychczas nie udało się jej przyjąć. Strona litewska przekonuje, że pisownia nazwisk polskich z użyciem polskich znaków diakrytycznych w dokumentach jest sprzeczna z litewską konstytucją.

Powinniśmy to zrobić bez naruszenia konstytucji - są takie możliwości

- powiedział szef litewskiego MSZ.

Zdaniem Linkevicziusa Litwa powinna też zezwolić na dwujęzyczne zapisy nazw ulic i miejscowości tam, gdzie mniejszość narodowa mieszka w zwartych grupach, m.in. na Wileńszczyźnie, gdzie większość stanowią Polacy.

Jestem przekonany, że nie wyrządzimy tym krzywdy naszemu językowi

- powiedział Linkeviczius, zaznaczając, że "należy potraktować sprawę po europejsku i sąsiedzku".

Program litewskiego centrolewicowego rządu, który przystąpił przed tygodniem do pracy, przewiduje rozwiązanie konkretnych problemów, z którymi boryka się polska mniejszości na Litwie. Zakłada m.in. zalegalizowanie podwójnych, w języku litewskim i polskim, zapisów nazw ulic, oryginalnej pisowni polskich nazwisk w dokumentach, a także przeanalizowania niektórych założeń ustawy o oświacie, krytykowanej przez Polaków.

Centrolewicowy rząd Algirdasa Butkevicziusa, w skład którego wchodzi Litewska Partia Socjaldemokratyczna, Partia Pracy, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie i ugrupowanie Porządek i Sprawiedliwość, przejął ster rządów od konserwatystów i liberałów Andriusa Kubiliusa, którzy przegrali październikowe wybory parlamentarne.

Slaw/ PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych