Łukasza Warzechy przegląd wydarzeń tygodnia: Apel tygodnia, Frajer tygodnia, Wyznanie tygodnia

 PAP/Leszek Szymański
PAP/Leszek Szymański

[Felieton ukazał się w dzienniku "Fakt"]

Apel tygodnia

„Jak długo można czekać na otrzeźwienie? Jak długo ręka wyciągnięta do zgody ma się spotykać z zaciśniętą pięścią? Mówię to z ciężkim sercem, z ogromną goryczą. W naszym kraju mogło być inaczej. Powinno być inaczej” – oznajmił Donald Tusk w swoim najnowszym spocie przedświątecznym.

Nie, chwileczkę, pomyłka. To akurat Wojciech Jaruzelski w przemówieniu z 13 grudnia 1981 r. Choć pan premier mówił w swoim spocie coś bardzo podobnego: „Zbliża się Boże Narodzenie, czas zgody. Usiądźmy przy wspólnym stole jak jedna polska rodzina i już zawsze trzymajmy się razem”.

Hm, to ciekawe. Bo jeszcze pod koniec października pan premier oznajmił na konferencji prasowej, komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego: „Nie sposób ułożyć sobie życia w jednym państwie z osobami, które formułują tak daleko idące wnioski”. Rozumiem zatem, że jedna polska rodzina przy wspólnym stole nie obejmuje Jarosława Kaczyńskiego. No, może jeszcze jego współpracowników. Oraz wszystkich członków jego partii. A także jej sympatyków. A ponieważ sympatykami mogą zostać również ci, którzy tego ugrupowania po prostu nie darzą obsesyjną niechęcią, więc i oni miejsca przy Tuskowym stole raczej nie znajdą.

No dobrze, bądźmy precyzyjni: ta wielka polska rodzina to mogą być członkowie PO, zwolennicy PO, może część PSL, może ktoś od Palikota oraz Leszek Miller. Ale bez przesady, nie można sadzać przy wigilijnym stole siewców mowy nienawiści, jakichś oszołomów, dopuszczających, że katastrofa w Smoleńsku nie była wypadkiem, czy dziennikarzy, nie rozumiejących, jak wielką i ciężką pracę wykonuje rząd naszej ludowej ojczyzny. Wigilia wigilią, zgoda zgodą, ale, doprawdy, w rozsądnych granicach.

Frajer tygodnia

Minister Sikorski ma pecha: młotkują go ze wszystkich stron, a premier chce go najwyraźniej wystawić. Nagle, po dwóch i pół roku od katastrofy pod Smoleńskiem, szef MSZ doszedł do wniosku, że współpraca z rosyjskimi przyjaciółmi w kwestii zwrotu wraku samolotu jednak nie przebiega najlepiej i zwrócił się o pomoc do baronessy Ashton, unijnej wysokiej przedstawiciel ds. zagranicznych.
Dostał za to od PiS – że za późno. Od swoich – że niepotrzebnie i że w ten sposób przyznał się do bezsilności. Tak jakby wcześniej powalał wszech mocą.

Powinien też dostać sam od siebie, bo przecież do niedawna dowodził, że jakiekolwiek próby umiędzynarodowienia sprawy Smoleńska podejmują tylko oszołomy. A najgorsze, że Donald Tusk, zamiast Radzia poprzeć, chłodno się od jego działań zdystansował. I teraz wiadomo, co będzie. Sikorskiemu się oczywiście nie uda, a wtedy pan premier spojrzy mu głęboko w oczy swym zimnym, stalowym wzrokiem i oznajmi: „Cóż, pan minister najwyraźniej sobie nie poradził”. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ.

Wyznanie tygodnia

Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Gazecie Polskiej”. Wywiad jest pełen ostrych i bezkompromisowych pytań, jako że przeprowadziła go Joanna Lichocka, znana z tego, że się prezesowi nie kłania. Wywiad przyciągnął uwagę głównie za sprawą następującego fragmentu:

„– Nie był Pan internowany.

– Wieczorem mnie wypuścili, i było to dla mnie bardzo niemiłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że nieprzyjemnym”.

I tu nasuwa się kilka refleksji. Pierwsza to taka, że z wrogami zawsze można sobie poradzić, ale z przyjaciółmi jest już gorzej. Im bardziej dziennikarz chce rozmówcy zrobić dobrze, na tym większą minę go wsadza. Druga – że autoryzacją rozmowy zajmowała się zapewne ta sama osoba, która autoryzowała fragment pamiętnej książki Jarosława Kaczyńskiego – ten o dziwnym pochodzeniu Angeli Merkel. Trzecia – że ktokolwiek to jest, należałoby go jak najszybciej przesunąć do sortowania kopert w biurze PiS.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych