Ursynów. Ktoś nam zorganizował wspomnienie sprzed 31 lat i "zimy stulecia" z 1978/79, kiedy to obowiązywał "20 stopień zasilania" elektrycznością

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

Wczoraj rano padł prąd na Ursynowie. Do samego wieczora nie było go na kilku ulicach.

Obudziłam się po siódmej, jak zwykle. Nie ma światła. Nie ma radia ani telewizji, co może i nie takie złe. Zapomniałam, że komórka się rozładowała - nie mam kontaktu ani internetu. Nie ma telefonu stacjonarnego - bo ruter na prąd. Nie ma laptopa, albo za chwilę padnie, więc tym bardziej nie ma internetu. Kaloryfery chłodnieją z minuty na minutę, po południu tu będzie lodownia.

Na szczęście po trzyletnim doświadczaniu rzekomego błogosławieństwa bezpiecznych kuchenek elektrycznych mam mieszkanie z kuchenką gazową. Będzie więc herbata i kaszka dla dzieci.

Mam zapas świec odkąd kupuje się świece Caritasu na Święta, są tak duże, że nie udało się ich zużyć. Jest też woda, nawet ciepła, bo przeciwnie niż z kaloryferami, nikt nie wpadł na pomysł, żeby ją uzależnić od prądu. Ale wszystko przed nami, jeżeli odmóżdżenie pójdzie dalej.

Słowem - ktoś nam zorganizował wspomnienie sprzed 31 lat i "zimy stulecia" z 1978/79, kiedy to obowiązywał "20 stopień zasilania" elektrycznością. Tylko wtedy nie było się uzależnionym od bankomatów, na Ursynowie również nieczynnych. Nie wiem, czy działało metro.

Jeden dzień bez prądu - i byłaby kompletna klęska.

O 9 rano włączyli.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych