Ks. Jan Rosłan, były redaktor naczelny "Posłańca Warmińskiego" napisał w miesięczniku "Debata" bardzo ostry tekst na temat "Pokłosia" Władysława Pasikowskiego. Szczególnie zabolały duchownego słowa Macieja Stuhra o antysemityźmie na Mazurach. Czytaj fragment tekstu duchownego.
[...] Ale nie o filmie "Pokłosie" i nauczaniu historii chcę pisać. Otóż Maciej Stuhr w wywiadzie z Moniką Olejnik w "Kropce na i", przedrukowanym we fragmentach w "Angorze" był łaskaw bronić filmu "Pokłosie", że jest wielki, oddaje prawdę historyczną, itp. Na pytanie dziennikarki: „Pokazana jest w tym filmie taka brzydka twarz wsi, takich oszalałych ludzi, antysemitów.(...) Nie jest to wykrzywiony obraz?" Aktor odpowiada:
Jest to pokazanie pewnych ludzi, nie wszystkich, ale pewnego wycinka rzeczywistości, którą przynajmniej na Mazurach, czy na Podhalu, czy jeszcze w innych miejscach, gdzie kręciliśmy ten film-absolutnie widać.
I tu chciałbym zapytać publicznie Macieja Stuhra, gdzie na Mazurach spotkał „oszalałych ludzi, antysemitów", którzy by krzyżowali na drzwiach stodoły swego sąsiada, za to, że zbiera żydowskie nagrobki? Tę scenę, niby dziejącą się współcześnie wymyślono celowo, aby w ten sposób przedstawić chłopskie wyobrażenie, że to Żydzi zabili Chrystusa i za to teraz oni muszą ponieść taką karę. Takiego nachalnego, propagandowego, wmawiającego zbiorowy antysemityzm Polaków filmu nakręconego przez polskiego reżysera jeszcze nie widziałem. Ale według Macieja Stuhra taka jest dzisiejsza społeczność Mazur i Podhala i innych regionów.
Urodziłem się na Mazurach i tam wychowałem. Jeden sąsiad był ewangelikiem, drugi prawosławnym. Mieszkały obok nas dwie rodziny różnych wyznań i żyliśmy w zgodzie.
Cały tekst ks. Jana Rosłana na wNas.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146501-ks-roslan-chcialbym-zapytac-publicznie-macieja-stuhra-gdzie-na-mazurach-spotkal-oszalalych-ludzi-antysemitow