We wczorajszym głównym wydaniu wiadomości red. Piotr Kraśko zrobił wszystko, aby bezprecedensowe wydarzenie, które miało miejsce w jednym z najważniejszych sanktuariów Kościoła katolickiego na świecie i które poruszyło miliony katolików, zepchnąć na absolutny margines. W czołówce programu informacyjnego nie było bowiem na ten temat ani słowa.
Poza tym ukazywane wydarzenia tak zestawiono, że najpierw telewidzowie dowiedzieli się o kolejnych krytycznych wypowiedziach grupy polityków na temat Jarosława Kaczyńskiego, później o śniegu, który pada w grudniu (co za sensacja!) i o pociągach, które pomimo rozkładu jazdy kursują z niewielkimi tylko opóźnieniami (to jest dopiero prawdziwa sensacja!). Następnie były wydarzenia ze świata. Dopiero prawie na samym końcu podano wiadomość o ataku na obraz Czarnej Madonny. Była to informacja zaledwie 30-sekundowa, czyli nawet nie standardowa "setka". Zresztą zaraz ją przysłonięto sporym materiałem o ofiarach składanych na Świątynię Opatrzności Bożej. Mistrzostwo manipulacji dziennikarskiej.
Czy wyobrażacie sobie Drodzy Telewidzowie, co działoby się, gdy zaatakowano w szabat synagogę lub w święty dla muzułmanów piątek meczet? Z pewnością stałoby się to wiadomością dnia, a red. Kraśko i jemu podobni daliby momentalnie głos przeróżnym tzw. autorytetom moralnym, który lałyby na odlew głupie, ciemne i kołtuńskie katolickie społeczeństwo. Co więcej, głos zabrałby także prezydent Bronisław Komorowski, a Adam Michnik napisałby sążnistego "wstępniaka" do "Gazety Wyborczej", który powieliłby wszystkie inne liberalne media. Oczywiście wypowiedziałby się też min. Michał Boni, rządowy specjalista od "mowy nienawiści".
Powracając do Jasnej Góry, warto zauważyć, że wczoraj przez cały dzień milczał jak zaklęty także Lech Wałęsa, choć nosi w klapie wizerunek Jasnogórskiej Pani.
***
Inna sprawa - kolejna hucpa z b. redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego w roli głównej. Duchowny ów, mający niesamowite "parcie na szkło", pomimo zakazu przełożonych i pomimo sędziwego wieku biega żwawo od jednej dziennikarki do drugie, aby palnąć kolejne głupstwo. Tym razem poszło o krzyż w Sejmie.
Na prośbę "Gazety Polskiej Codziennie" wyraziłem opinię w tej sprawie. Cytuję za portalem niezalezna.pl.
O komentarz do tych wypowiedzi poprosiliśmy ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który zna ks. Bonieckiego od 30 lat:
Dzisiaj świadomie niszczy on swój dorobek z czasów, gdy był generałem zakonu marianów. To, co dziś mówi, ośmiesza go. Dla niego samego byłoby lepiej, by uszanował zakaz przełożonych i nie wywoływał swoimi wypowiedziami kontrowersji dla poklasku laickich mediów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146315-ks-boniecki-osmiesza-sie-i-niszczy-wlasny-dorobek-kolejna-hucpa-z-b-redaktorem-naczelnym-tygodnika-powszechnego-w-roli-glownej