Przed dwoma tygodniami poinformowałem opinię publiczną, iż ciała księdza Ryszarda Rumianka i księdza Zdzisława Króla - kapelana Warszawskiej Rodziny Katyńskiej - którzy zginęli w tragedii smoleńskiej, wbrew twierdzeniom prokuratury nie zostały zamienione zamiennie i że rodzinie księdza Ryszarda Rumianka dotąd nie jest wiadome, w którym grobie spoczywa ich bliski.
Informacja była z gatunku szalenie istotnych, ponieważ kolejna zamiana ciał osób poległych w tragedii smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku mogła spowodować konieczność ekshumacji wszystkich nie skremowanych dotąd ofiar tej tragedii. W odpowiedzi na moją publikację prokuratura wojskowa opublikowała dementi wskazujące, iż według wykonanych przez nią badań ciała nie zostały zamienione, zaś w ślad za nią „nieoceniona” Wyborcza zarzuciła mi nierzetelność. Na czym miała polegać owa nierzetelność, Wyborcza nie podała, podobnie jak prokuratura nie podała, dlaczego skoro według niej wszystko się zgadza - rodzina nie zgadza się na pogrzeb księdza Rumianka.
Odpowiadam zatem: rodzina nie zgadza się na pogrzeb poległego w Smoleńsku kapłana, bo w dwa tygodnie po mojej publikacji wciąż nie wie, gdzie spoczywa ich bliski. Na przeprosiny Wyborczej zarzucającej mi nierzetelność nie czekam, bo jak napisałem, to, że gazeta ta kłamie jest dla mnie takim samym odkryciem jak to, że woda jest mokra. Wciąż otwarte pozostaje natomiast pytanie: dlaczego prokuratura nie chce wykonać dodatkowych badań, które pozwoliłyby na weryfikację wątpliwości rodziny, która wciąż nie wie, gdzie jest ciało księdza Ryszarda Rumianka?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146276-dlaczego-dotad-nie-odbyl-sie-pogrzeb-ksiedza-rumianka-dlaczego-prokuratura-nie-chce-wykonac-dodatkowych-badan