Cezary Gmyz, wraca do pracy i zostaje redaktorem naczelnym „Rzeczpospolitej”. Taki scenariusz byłby możliwy w jakimś innym, w miarę normalnym kraju, ale nie u nas. Chociaż na Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka płk Jerzy Artymiak przyznał: „niektóre z detektorów użytych w Smoleńsku wykazały na czytnikach cząsteczki trotylu (TNT)”. W ten sposób pan pułkownik potwierdził tezę tekstu Gmyza i obalił tezy wystąpienia prokuratora Szeląga z 30 października, który twierdził: „Biegli pracujący w Smoleńsku nie stwierdzili na wraku TU-154M trotylu, ani żadnego innego materiału wybuchowego”. Albo macie, panowie, burdel w tym archeo, albo po prostu łżecie, aż iskry lecą.
***
Z premiera to jednak niezły oszołom. Sam już mówi o „smoleńskim zamachu”.
Prokuratura Wojskowa pracuje pod niezwykłą, najwyższą presją, zwłaszcza opozycji, w sprawie zamachu smoleńskiego.
Panie premierze spokojnie, na razie wiadomo, że na wraku znaleziono trotyl. A pan już wie, że był zamach?
***
Prokuratorzy wojskowi nie wiedzą już jak zaklinać rzeczywistość. Podobno po skalibrowaniu urządzenia i zbliżeniu go do opakowania pasty do butów, także zareagowało, pokazując trotyl. Co gorsza w ten sam sposób reagowało na kiełbasę. Ciekawe co to było? Wybuchowa Krakowska? Wysokoenergetyczna Śląska? Taka kiełbacha mogłaby mieć nawet niezłą kampanię reklamową: „smakuje tak, że padniesz trupem” albo „kiełbasa, że łeb urywa”.
***
„Rzeczpospolita” po skalibrowaniu jej przez wydawcę, zachowuje się inaczej niż spektrometr. Ten rugi widzi trotyl nawet w paście do butów, a Rzepa nie widzi go w ogóle.
***
PO, która postanowiła walczyć z mową nienawiści, ostro pracuje nad tym, żeby najpierw trochę jej wytworzyć. Taki na przykład Andrzej Halicki zainaugurował swój pobyt na Twitterze atakując Martę Kaczyńską: „skoro w Smoleńsku był zamach, to Marta Kaczyńska wyłudziła 3 mln”. Panie Halicki, jeśli w Smoleńsku był zamach, to się panowie zacznijcie żegnać ze stołkami.
***
Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że nie uzyskał od szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa informacji o dacie powrotu do Polski wraku Tu-154M. Tyle to my wiemy. Zaskoczenie byłoby wtedy, gdyby minister powiedział, że taką datę uzyskał.
***
Podobno z tą porażką Waldemara Pawlaka, to wyszło trochę przez pomyłkę. Chłopy chciały prezesa trochę postraszyć i mu pokazać, że już go tak nie kochają, jak kiedyś. Tylko się chłopy nie policzyły i mamy wicepremiera Piechocińskiego. Chłop, to jednak potrafi myśleć strategicznie.
***
Nowy wicepremier zdradził, że w szkole był wiceprzewodniczącym klasy. Szkoda, że nie wspomniał nic o przedszkolu. Gdyby się okazało, że np. grał króla w Jasełkach, to mogłoby to być nieocenione dla Polski doświadczenie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146146-miszmasz-na-sobote-czyli-o-bombowej-kielbasie-skalibrowanej-rzeczpospolitej-i-wystrzalowych-newsach-sikorskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.