Ruchy na lewicy. Siwiec wychodzi z SLD, Palikot przebiera nogami, plan Kwaśniewskiego wchodzi w życie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Rafał Guz
Fot. PAP / Rafał Guz

Europoseł Marek Siwiec odszedł z SLD. Wśród powodów swej decyzji otwarcie wymienił politykę Sojuszu, która nie gwarantuje wyjścia z opozycji i brak współpracy z Aleksandrem Kwaśniewskim oraz Ruchem Palikota. Siwiec na razie nie przechodzi do innej partii.

Siwiec poinformował dziennikarzy, że rozmawiał z szefem SLD Leszkiem Millerem i złożył rezygnację z członkostwa w Sojuszu.

Jest to niełatwa dla mnie decyzja. Następują 23 lata od tego, jak tworzyliśmy SdRP

- oświadczył Siwiec. Wcześniej - jak podkreślił - o swym wyborze poinformował b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Sam Kwaśniewski zaznacza, że z ruchem Siwca nie ma nic wspólnego:

Nie wiem, jakie decyzje Siwiec podejmie w najbliższym czasie, ja na razie nie przewiduję powrotu do działalności partyjnej. Proszę mnie nie łączyć z decyzją Marka Siwca, to jest jego indywidualna decyzja, o której mnie dzisiaj lojalnie - jako staremu przyjacielowi - powiedział. To wszystko.

(…) Najbliższe miesiące, to - jak sądzę - czas, w którym trzeba nawiązać dialog, trzeba rozmawiać o współpracy, zastanowić się, jak spełnić oczekiwania wielu Polaków. Jestem przekonany, że w Polsce jest wyborca lewicowy, dużo liczniejszy, niż głosy które są oddawane na SLD, czy Ruch Palikota.

Siwiec wymienił trzy powody odejścia z Sojuszu:

Pierwszy to taki, że moja partia prowadzi politykę, która nie gwarantuje jej wyjścia z opozycji - w przyszłym roku będzie już dziewięć lat, odkąd jesteśmy w opozycji, a w polskich warunkach bycie tak długo w opozycji psuje charaktery, psuje politykę, psuje nas

Przyznał, iż ma poczucie, że sam też nie zrobił wszystkiego, co mógł, by jego formacja wróciła do władzy.

Drugim powodem rezygnacji z członkostwa w SLD - mówił Siwiec - jest brak umiejętności współpracy tej partii "z partnerami politycznymi, w szczególności z Ruchem Palikota".

Mówię o pragmatycznej współpracy poświęconej rozwiązywaniu spraw ludzi. Nie widzę tej woli wśród moich kolegów i wielokrotnie wewnątrz partii, publicznie mówiłem o tym, że ten stan trzeba zmienić – przekonywał europoseł.

Jak zauważył, Ruch Palikota w wielu kwestiach, takich jak np. polityka europejska wyraża poglądy "bardzo zbieżne albo nawet identyczne" jak SLD i on sam.

Jako trzecią przyczynę odejścia wymienił brak woli współpracy SLD z Kwaśniewskim.

Ten model hermetyczny nie prowadzi nas do sukcesu. Minął rok od tej wielkiej porażki wyborczej i w moim przekonaniu stoimy w miejscu albo posuwamy się za wolno do przodu

- ocenił. Zaprzeczył, jakoby wiedział cokolwiek na temat tworzenia przez Kwaśniewskiego list wyborczych do europarlamentu w 2014 roku, o czym nieoficjalnie donoszą media. Nic nie wiadomo mu również, jak mówił, na temat ewentualnych planów odejścia innych polityków Sojuszu.

Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski mówiąc o odejściu Siwca zwrócił uwagę na fakt, że europoseł próbował doprowadzić do stworzenia wspólnej formacji SLD z Ruchem Palikota.

Nie zgadzamy się, nie będziemy ulegać żadnym szantażom, żeby SLD zatracił swoją tożsamość, żeby był mamiony szantażem wyborczym, który ma doprowadzić do sytuacji, w której będziemy rozmawiali o wspólnych listach

- powiedział Gawkowski.

SLD jest, był i będzie formacją polityczną, która nie będzie rozpatrywała możliwości utraty swojej tożsamości politycznej. O wyborach będziemy rozmawiali w 2014 r. Odnosimy wrażenie, że Marek Siwiec przez kilka ostatnich tygodni próbując za wszelką cenę doprowadzić do wewnętrznego porozumienia, które miałoby doprowadzić do jednej formacji z Ruchem Palikota i SLD, zagmatwał się, postawił się w sytuacji bez wyjścia

- podkreślił sekretarz generalny SLD. Palikot z kolei zaprosił Siwca na rozmowę w przyszłym tygodniu:

Chętnie taką rozmowę odbędę, licząc, że w jej wyniku powstanie coś, co będzie tworzyło alternatywę dla PO-PiS-u (...). Bardzo chętnie się spotkam, chcę współpracować, widzę możliwości takiej współpracy, podzielam wiele jego argumentów i diagnoz.

Siwiec w latach 1991-97 zasiadał w Sejmie. Po wygranych wyborach prezydenckich przez Kwaśniewskiego był jednym z jego najbliższych współpracowników - w latach 1996-2004 był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta, a od 1997 do 2004 roku szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

W 1997 roku podczas powitania Kwaśniewskiego na lądowisku w Ostrzeszowie Siwiec po wyjściu z helikoptera, ucałował ziemię i uczynił znak krzyża, czym w ewidentny sposób naśmiewał się z papieża Jana Pawła II.

Od 2004 roku Siwiec zasiada w Parlamencie Europejskim; w 2007 r. został jednym z wiceszefów PE.

PAP, ruk

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych