Kto mieczem wojuje, od miecza ginie! Jarosław Kuźniar z TVN24 wytyka skypowym żartownisiom "gówniarstwo" (zwykłe)

Ciężkie jest życie telewizyjnego celebryty. Co i rusz wbijają szpilki (nie ludzie, a wilki - wiadomo). To boli, szczególnie, kiedy szpila wbija się boleśnie w ciało ukochanej firmy. To boli, bo przeciez musi boleć, kiedy ktoś bije po rękach (po łapach), które karmią.

Cierpi zatem Kuźniar Jarosław, celebryta znany z tego, że jest znany z anteny TVN24 i z tego, że ręka koncernu z ulicy Wiertniczej go karmi. Pisze Kuźniar na twitterze niczym jeden znany minister:

Dziękuję za przesyłkę "student na skype kpi z tvn24". Współczuję każdemu, dla kogo to fajna zabawa jest, a nie zwykłe gówniarstwo

Już spieszymy z wytłumaczeniem. Znanemu redaktorowi nie przypadła do gustu prawda o kulisach programu TVN24, kiedy podczas wieczoru wyborczego w Stanach Zjednoczonych łączono się ze studia z Polakami za Oceanem za pomocą komunikatora Skype.

WIĘCEJ CZYTAJ TUTAJ: TVN powinien jednak popracować nad weryfikacją informatorów. Kulisy relacji z "New Jersey", czyli z warszawskiego Ursynowa

Polak okazał się co prawda Polakiem, ale Atlantic City to już warszawskie osiedle Ursynów, co pokazuje film na You Tube, zatytułowany właśnie "student na skype kpi z tvn24".

Film polecamy, jest tam "cała prawda" o telewizyjnej produkcji koncernu, który zaczyna chyba stawać się ofiarą wiary we własna nieomylność.

A co do redaktorskiego oburzenia, który nazywa sprawę "zwykłym gówniarstwem" to trudno nam się z tym zgodzić. Redaktorze! Nawet jeśli to "gówniarstwo", to w przypadku TVN24 nie godzi się używać przymiotnika "zwykłe". ;)

A powazniej. Ciśnie nam się na usta polskie przysłowie: "kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Gdyby redaktor miał ochotę udawać, że nie wie, o co chodzi, to spieszymy wytłumaczyć: "miecz" = "gówniarstwo".

na zdjęciu: poważny (nie gówniarski) redaktor w pracy. fot. facebook

Wuj