Publicysta „Wprost” Piotr Śmiłowicz komentując na blogu zwolnienie Pawła Lisickiego przez Grzegorza Hajdarowicza stawia jednoznaczną tezę – że macki rządu sięgają „Uważam Rze”.
Według Śmiłowicza wyrzucenie z pracy szefa tygodnika trzeba obserwować w szerszym kontekście.
Przypomina, że zaczęło się od „zbyt gwałtownej reakcji właściciela „Rzeczpospolitej” Grzegorza Hajdarowicza na tekst o trotylu” i zwolnienie czterech osób, na czele z autorem artykułu Cezarym Gmyzem. Zwraca uwagę, że szybko wyszły na jaw szczegóły związane z kontaktami właściciela „Rz” z przedstawicielami rządu.
Kontaktami na tyle bliskimi, by rzecznik gabinetu Paweł Graś został jeszcze w nocy poprzedzającej publikację o trotylu poinformowany o jej treści. Znajomość z Grasiem każe natomiast spojrzeć w nowy sposób na okoliczności nabycia przez Hajdarowicza „Rzeczpospolitej” – co stało się na bardzo preferencyjnych warunkach, w których nie sposób nie dopatrzyć się co najmniej dobrej woli rządu.
Wreszcie następuje zwolnienie Pawła Lisickiego i odejście niemal całego zespołu dziennikarzy.
Według Śmiłowicza można wyciągnąć z tego tylko jeden wniosek – iż rząd „w białych rękawiczkach pozbył się kolejnego opozycyjnego wobec niego medium”.
Czy tak ma wyglądać krzewienie wolności słowa?
- pyta na koniec publicysta „Wprost”.
Cały wpis - tutaj.
mtp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/145542-piotr-smilowicz-macki-rzadu-siegaja-uwazam-rze-czy-tak-ma-wygladac-krzewienie-wolnosci-slowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.