Piotr Śmiłowicz: Macki rządu sięgają „Uważam Rze”. „Czy tak ma wyglądać krzewienie wolności słowa?”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Grzegorz Hajdarowicz i Paweł Graś. Fot. YouTube / pawelgras.pl
Grzegorz Hajdarowicz i Paweł Graś. Fot. YouTube / pawelgras.pl

Publicysta „Wprost” Piotr Śmiłowicz komentując na blogu zwolnienie Pawła Lisickiego przez Grzegorza Hajdarowicza stawia jednoznaczną tezę – że macki rządu sięgają „Uważam Rze”.

Według Śmiłowicza wyrzucenie z pracy szefa tygodnika trzeba obserwować w szerszym kontekście.

Przypomina, że zaczęło się od „zbyt gwałtownej reakcji właściciela „Rzeczpospolitej” Grzegorza Hajdarowicza na tekst o trotylu” i zwolnienie czterech osób, na czele z autorem artykułu Cezarym Gmyzem. Zwraca uwagę, że szybko wyszły na jaw szczegóły związane z kontaktami właściciela „Rz” z przedstawicielami rządu.

Kontaktami na tyle bliskimi, by rzecznik gabinetu Paweł Graś został jeszcze w nocy poprzedzającej publikację o trotylu poinformowany o jej treści. Znajomość z Grasiem każe natomiast spojrzeć w nowy sposób na okoliczności nabycia przez Hajdarowicza „Rzeczpospolitej” – co stało się na bardzo preferencyjnych warunkach, w których nie sposób nie dopatrzyć się co najmniej dobrej woli rządu.

Wreszcie następuje zwolnienie Pawła Lisickiego i odejście niemal całego zespołu dziennikarzy.

Według Śmiłowicza można wyciągnąć z tego tylko jeden wniosek – iż rząd „w białych rękawiczkach pozbył się kolejnego opozycyjnego wobec niego medium”.

Czy tak ma wyglądać krzewienie wolności słowa?

- pyta na koniec publicysta „Wprost”.

Cały wpis - tutaj.

mtp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych