GW: Brunon K. chciał zabić Monikę Olejnik. Ta pyta, dlaczego gazeta to pisze i dlaczego ABW nie dała jej ochrony

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Monikę Olejnik wzburzyła publikacja „Gazety Wyborczej”. Jej koledzy (Olejnik często gości na łamach „GW”) napisali, że Brunon K. w „jednym z wariantów” rozważał jednoczesny atak na Sejm oraz dziennikarkę, a także prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Takie informacje mieli przekazać przedstawiciele ABW posłom z sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Dziwię się, że "Gazeta Wyborcza" drukuje takie informacje, bo nie wiem, czemu to służy i jaki to ma sens. Po to, żebym ja się bała? Żebym moja rodzina bała się o mnie?

- komentuje publikację Olejnik i dziwi się działaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Jeżeli byłam na liście Brunona K. to chciałabym wiedzieć, od kiedy byłam na tej liście i dlaczego Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie dała mi ochrony, skoro było to realne zagrożenie.

Według Radia Zet, „gdyby było realne zagrożenie, to dziennikarka i prezydent Warszawy byłyby o nim powiadomione”.

CZYTAJ TAKŻE: GW nadal straszy Brunonem K. Mężczyna miał planować zamach na Hannę Gronkiewicz-Waltz i Monikę Olejnik

mtp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych