Prezent rządu pod choinkę: trudno z chlebem, będą igrzyska? W grudniu decyzja ws. starań o zimową olimpiadę w Polsce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Plany rządu sięgają dalej niż skoki Kamila Stocha w Lillehammer. Fot. PAP/EPA
Plany rządu sięgają dalej niż skoki Kamila Stocha w Lillehammer. Fot. PAP/EPA

To się nazywa dalekosiężne myślenie. Rząd Donalda Tuska snuje śmiały plan uszczęśliwienia kraju w 2022 r. Zimową olimpiadą, która miałaby rozegrać się w Zakopanem i Krakowie.


CZYTAJ WIĘCEJ: Olimpijskie ambicje Małopolski. Nie chciałbym zaburzać dobrego samopoczucia urzędnikom, ale droga jest bardzo długa

 

Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, decyzja o przystąpieniu do wyścigu o organizację imprezy rząd ma podjąć w grudniu. Rokowania są obiecujące.

Rozmawiałam z minister sportu i premierem. Wydają się przekonani do tego pomysłu

– zdradza „GW”  Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka Platformy z Poronina.

Tym razem ma być lepiej niż w 1999 r., kiedy Zakopane poległo w konkurencji z Turynem o przeprowadzenie igrzysk w 2006 r.

Dziś sukces ma zapewnić szeroki sojusz - o olimpijski znicz w 2022 r. wspólnie chcą walczyć władze Krakowa, Zakopanego, Małopolski, Polski Komitet Olimpijski i Słowacki Komitet Olimpijski (podpisały już list intencyjny)

– zaznacza „GW”.

Zadania zostały wstępnie rozdzielone. W Zakopanem, poza terenem Tatrzańskiego Parku Narodowego, miałyby się odbyć zawody w skokach i biegach oraz w biatlonie. Kraków byłby areną zmagań  m.in. hokeistów i łyżwiarzy, a Słowacy wzięliby na siebie alpejczyków. Nastroje są entuzjastyczne.

Jesteśmy mądrzejsi o te kilkanaście lat. Polska jest daleko bardziej rozwinięta cywilizacyjnie, budują się autostrady

– zagrzewa do boju senator PO Andrzej Person.

Potencjalnych konkurentów, wśród których wymienia się Sankt Moritz z Davos, Oslo, Barcelonę i Lwów zapewne zmroził strach. Oby tylko nie było tak, jak przewiduje w „GW” Maria Gruszkowa, gaździna z zakopiańskich Krzeptówek:

Przy olimpiadzie toby ludziska dutków zarobili, że hej. Ino czy to się uda, kie u nos nawet dobrej drogi ni ma. Coby nie było jako kilkanoście roków nazad, kie ino działacze sportowi po świecie sobie pojeździli za publiczne pieniądze, a żadnej olimpiady my nie dostali.

 

CZYTAJ TEŻ: Gdzie jest biały miś? Zniknięcie spowodowało zaniepokojenie jednego z rajców

JKUB/”GW”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych