Passent: To oburzające, że przez pięć lat nie stworzono żadnej uchwały sejmowej potępiającej IV RP! PO płaci za swoją wielkoduszność

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Loża Prasowa w telewizji TVN 24 to bardzo specyficzny program. Dyskusje 4 do 1, a czasem i 5 do 0, błyskotliwe myśli i

Dziś fragment programu poświęcony był wnioskowi polityków Platformy Obywatelskiej, którzy chcą postawić Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę przed Trybunał Stanu.

Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Uważam Rze" oceniał:

Mnie ten wniosek i cała ta sytuacja wyjątkowo niepokoi, bo przekroczenie bariery walki politycznej. W sytuacji gdy po 5 latach wniosek PO nagle się pojawia i dotyczy najsilniejszej partii opozycyjnej – nie jest normalnym sposobem funkcjonowania demokracji. Stałoby się jeszcze gorzej, gdyby udało się doprowadzić tych polityków przed Trybunał Stanu

- oceniał Lisicki.

Daniel Passent miał w tej sprawie zupełnie odmienne zdanie, jeszcze raz przypominając zbrodnie reżimu Polski kierowanej przez Kaczyńskiego:

Nie rozumiem, czemu premier zdystansował się od tego wniosku. (…) Faktem że pięć lat minęło nie jest okolicznością łagodzącą, a oburzającą – że przez pięć lat nie było żadnej oficjalnej, społecznej oceny IV RP! Żadnej księgi, rezolucji, uchwały Sejmu! Okazuje się, że nic nie było, gramy dalej… PO płaci za swoją nieudolność i wielkoduszność, bo przecież Tusk był przeciwnikiem rozliczania IV RP

- emocjonował się publicysta "Polityki".

I choć Paweł Lisicki przypominał:

Przecież były komisje, jak choćby ta najsłynniejsza z posłem Czumą, który przygotował zdanie odrębne od swojej partii. To co się dzieje teraz to zemsta polityczna.

Nie zmieniło to jednak głównego przekazu, jaki mieli w tej sprawie publicyści. Piszemy w liczbie mnogiej, bo do Passenta za chwilę dołączył się Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej", którego jedynym zastrzeżeniem było to, że wniosek o TS powstał... za późno:

Wniosek jest bardzo słuszny i dobrze umotywowany. Czym innym jest kwestia prawnego sądzenia, a czym innym kategorie polityczne i konstytucyjne. Prawne elementy musiały być umarzane, bo przecież fragmentem IV RP byli prokuratorzy, którzy musieliby sami siebie os iść do więzienia. Chodzi o sposób prowadzenia polityki – jak na przykład stworzenie superministerstwa Ziobry… Ale o ile wniosek jest dobrze umotywowany i słuszny, to składanie go po pięciu latach wywołuje całkiem uzasadnione komentarze i nie jest zrozumiałe przez część ludzi niepamiętających, czym była IV RP. Natomiast nie sądzę, żeby PO na tym zyskało

- oceniał Wroński.

Nawet tak lekkie zdystansowanie się do wniosku PO nie przekonało Passenta i nie zmieniło nawet o jotę jego podejścia w tej sprawie:

Ograniczenie nadużyć IV RP do kwestii prawnych nie oddaje tego, czym była IV Rzeczpospolita. Mówienie, że IV RP była ok., bo nikt nie został skazany oznacza, że wszystko było w porządku! Były w porządku czystki w mediach publicznych, wyprowadzania ludzi w kajdankach, słowa o tym, że lekarz nikogo nie zabije…

- kontynuował Passent, wyraźnie się rozkręcając.

My przerzuciliśmy kanał, bowiem myśleliśmy, że straszenie IV Rzeczpospolitą i rządami PiS - w pięć lat po utracie przez ten obóz władzy! - nie jest już możliwe. Niektórym jednak nawet i dwie dekady nie wystarczą, by otrzeźwieć.

lw

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych