"Pokłosie" współfinansowali Rosjanie. Spodobał im się scenariusz. Zapowiadają kolejne projekty w Polsce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. mat. prasowe
Fot. mat. prasowe

Film "Pokłosie" jest współfinansowany przez Rosję. Pieniądze na szkodzącą Polsce produkcję filmową przekazała rosyjska rządowa Fundacja Kina. Jak tłumaczy Artiom Wasiliew, producent i współwłaściciel Metrafilms, "film 'Pokłosie' był współfinansowany przez rosyjską rządową Fundację Kina oraz prywatne studio filmowe Metrafilms, z racji interesującego scenariusza".

Wasiliew dodaje:

Poza tym od dłuższego czasu współpracujemy z Polakami. Obecnie przygotowujemy kolejny wspólny projekt z producentem „Pokłosia” Dariuszem Jabłońskim oraz Krzysztofem Zanussim.

Jak przypomina "Gazeta Polska Codziennie" producentem filmu jest Dariusz Jabłoński, właściciel firmy Apple Film Production. Wśród koproducentów znaleźli się: TVP, Canal+ Polska, Attack Film ze Słowacji, Metrafilms z Rosji i Topkapi Films z Holandii.

Z oficjalnych wiadomości wynika, że powstanie filmu kosztowało 9 mln zł. Znaczna część środków pochodziła z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF). Decyzję w tej sprawie podjęła sama dyrektor Agnieszka Odorowicz po pozytywnej rekomendacji ekspertów. PISF przekazał 3,5 mln zł.

Na obraz Pasikowskiego środki przekazał także europejski fundusz Eurimages, administrowany przez Radę Europy. W tym fundusz również są obecni Rosjanie. Należą do Eurimages od 1 marca 2011 r.

Film Pasikowskiego już przed premierą wywołał kontrowersje i krytykę. Filmem poczuł się urażony m.in. znany architekt Czesław Bielecki.

Uważam „Pokłosie” za film, który mówi jakiś fragment prawdy, mówi to w sposób zbyt łatwy, jest to prawdziwe, ale przerysowane. Ja czuję się tym filmem urażony, uważam, że ci wszyscy prości ludzie, którzy dla mojej rodziny, od znajomego księdza, zdobywali świadectwo chrztu po jakichś nieżyjących Polakach, katolikach, nagle są wstawieni w sytuację zbiorowej odpowiedzialności

– mówił w radiu TOK FM Bielecki.

Film "Pokłosie" wpisuje się w narrację, która przenosi odpowiedzialność za Holokaust na Polaków. Scenariusz opiera się bowiem na zbrodni na Żydach sprzed lat, którą we współczesnej Polsce chcą opisać dwaj bracia. Spotykają się z ostrą agresją lokalnej społeczności, która chcę za wszelką cenę zataić swój udział w zbrodni na Żydach. Film Pasikowskiego niesie za sobą przekaz, który obraża Polaków oraz upraszcza historię, w sposób kłamliwy przenosząc na nich odpowiedzialność za mordy w czasie II wojny światowej.

KL,Niezalezna.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych