Co ma na myśli Hanna Gronkiewicz-Waltz? Każe pytać o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, „póki żyje”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Paweł Supernak
Fot. PAP / Paweł Supernak

O co tu chodzi? Czy to jakieś sugestie? Czy tylko niskich lotów zabawa słowem wyjątkowo nieodpowiedzialnej polityk?

Prezydent Warszawy w rozmowie z TVN24 komentowała wczorajsze słowa prezesa PiS dotyczące Marszu Niepodległości i niewłaściwych działań policji.

Nie rozumiem, o co chodziło prezesowi. Mam nadzieję, że dziennikarze dopytają prezesa, co miał na myśli. Najgorsze są takie niedomówienia. Jarosław Kaczyński kocha się w niedomówieniach. Jedno zdanie zaprzeczało drugiemu, nie wiemy, czy chce doprowadzić do zamachu stanu, bo "w przyszłym roku będą inne władze stolicy, państwa itd.". Trzeba autora, póki żyje, spytać, taka jest moja zasada. Czy poetę, pisarza, czy polityka, bo potem można się tylko domyślać z dokumentów.

Jesteśmy zaniepokojeni tą wypowiedzią. Hanna Gronkiewicz-Waltz zdaje się bawić w bardzo niebezpieczny sposób. To zdumiewa zwłaszcza po morderstwie w Łodzi, gdzie były członek PO zabił działacza PiS, a drugiego próbował pozbawić życia.

Wiceszefowa PO powinna teraz modlić się, by Jarosławowi Kaczyńskiemu nic się nie stało.

znp, gazeta.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych