Podział na zwolenników Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego zatracił rację bytu. Musimy wspólnie pracować dla Polski.

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wikipedia
Wikipedia

94 lata temu Polska odzyskała Niepodległość. Po 123 latach wróciła na mapy Europy i Świata. Było to możliwe dzięki ogromnemu wysiłkowi wielu polskich pokoleń oraz pomyślnemu dla Polski zakończeniu I Wojny Światowej. Trzej zaborcy Rosja, Prusy i Austro-Węgry poniosły klęskę.

Odzyskanie Niepodległości to także dzieło wybitnych jednostek, polityków, których można określić mężami stanu. Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Wincenty Witos, Wojciech Korfanty, Ignacy Jan Paderewski, Ignacy Daszyński, każdy z nich w najlepiej rozumiany przez siebie sposób działał na rzecz odzyskania  przez Polskę Niepodległości. Wcześniej i później dzieliło ich wiele, ale wszyscy szczerze walczyli o Niepodległość Polski.

W II Rzeczpospolitej nastąpił silny podział pomiędzy różnymi siłami politycznymi. Szczególnie widoczny był antagonizm pomiędzy zwolennikami marszałka Józefa Piłsudskiego a zwolennikami Romana Dmowskiego. Podział ten nie anulowała ani II Wojna Światowa ani komunizm. Jerzy Giedroyc sformułował po II Wojnie Światowej tezę, że Polską rządzą dwie trumny: Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego przy których gromadzą się ideowi spadkobiercy obu przywódców.

Dzisiaj, 94 lata po odzyskaniu Niepodległości, podział ten stracił rację bytu. Stracił racje bytu w obecnej sytuacji w jakiej znajduje się Polska. Ważną cezurą, która determinuje nasze dzisiejsze wybory i postawy była i pozostanie katastrofa smoleńska. Dawny spór nie powinien dłużej różnić środowisk, które odwołują się do obu Twórców naszej Niepodległości. Rację ma redaktor Jacek Karnowski pisząc, że trumny Piłsudskiego i Dmowskiego stoją po jednej stronie. Po drugiej stronie jest trumna Róży Luksemburg, głoszącej, że niepodległa Polska nie ma racji bytu, a Polakom lepiej będzie pod opieką państw sąsiednich.

Środowiska odwołujące się do spuścizny ideowej Piłsudskiego i Dmowskiego powinny wspólnie działać na rzecz Polski. I dobrze, że w wielu sprawach działają razem. Polska potrzebuje wspólnej pracy ludzi, którzy chcą by nasza Ojczyzna była niepodległym, silnym, liczącym się i szanowanym krajem w Europie i na Świecie. Zarówno zwolennicy Piłsudskiego i Dmowskiego chcą takiej Polski.

Pod hasłem: warto być Polakiem, warto aby Polska trwała podpiszą się zapewne jedni i drudzy. Czas aby trumny Piłsudskiego i Dmowskiego łączyły we wspólnej pracy dla dobra Polski. Piszę to jako osoba, której bliska jest spuścizna po marszałku Józefie Piłsudskim, ale równocześnie dostrzega i szanuje wkład Obozu Narodowego i Romana Dmowskiego w walce o Niepodległą Polskę.

W grudniu 1918 roku Józef Piłsudski pisał do Romana Dmowskiego:

Drogi Panie Romanie,

(…) Opierając się na naszej starej znajomości, mam nadzieję, że w tym wypadku i chwili tak poważnej, co najmniej kilku ludzi, - jeśli, niestety, nie cała Polska – potrafi się wznieść ponad interesy partyj, klik i grup. Chciałbym bardzo widzieć Pana miedzy tymi ludźmi.

Z kolei w wywiadzie udzielonym w połowie lat 30. dla czasopisma związanego z obozem piłsudczykowskim pt. „Bunt młodych”, którego redaktorem naczelnym był wspomniany Jerzy Giedroyc, Roman Dmowski powiedział :

Wbrew temu co wielu myśli – stosunki osobiste z Piłsudskim zawsze miałem dobre. Przede wszystkim nigdy nie oczerniałem Piłsudskiego – a przed wojną było to na porządku dzienny.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych