Prawdziwy szok w politycznym Waszyngtonie. Szef CIA rezygnuje z powodu romansu. A w tle, przyszłotygodniowe zeznania w sprawie działania agencji wywiadowczej oraz administracji Obamy w sprawie ataku na konsulat USA w libijskim Bengazi.
Szef Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) jeszcze w czwartek wysłał list do prezydenta.
Po trzydziestu siedmiu latach bycia w związku małżeńskim, wykazałem się krańcową nieodpowiedzialnością angażując się w związek pozamałżeński. Takie zachowanie jest nie do zaakceptowania dla mnie jako męża i przywódcy takiej instytucji jak nasza
napisał szef agencji, David Petraeus w prośbie o zwolnienie go z obowiązków kierowania CIA. Prezydent w piątek po południu rezygnację przyjął. Barack Obama oświadczył, że Petraeus „oddał ogromne zasługi w służbie USA przez dziesiątki lat” oraz że jego „myśli i modlitwy” są z byłym już szefem amerykańskich szpiegów i jego żoną, Holly. Także inni politycy nie kryli szoku, w oświadczeniach chwaląc Petraeusa.
To jego inspirujące przywództwo i geniusz zadecydowały – po latach niepowodzeń – o zakończenia z sukcesem wojny w Iraku
napisał sen. John McCain, były kandydat na prezydenta.
Petraeus był do piątku prawdziwą gwiazdą. Emerytowany już czterogwiazdkowy generał przeszedł wszystkie szczeble dowodzenia w siłach zbrojnych USA – od przewodzenia 101 dywizji powietrzno-desantowej aż po głównodowodzącego siłami w Afganistanie i Iraku oraz szefa US Central Command (najważniejszego sztabu dowodzenia). W zeszłym roku został szefem Centralnej Agencji Wywiadowczej. Ale „Petraeus” to była prawdziwa marka w Ameryce – świetny żołnierz i dowódca, absolwent – oprócz akademii wojskowej West Point – także Princeton. Wielu wróżyło mu wielką karierę polityczną po zdjęciu munduru – pojawiły się nawet plotki, że miał być kandydatem na wiceprezydenta u boku republikanina Mitta Romney. Petraeus jednak zdecydowanie zaprzeczał, pozostając w służbie państwowej. A w tym tygodniu był jednym z bohaterów specjalnego wydania „Newsweeka” poświęconej amerykańskim bohaterom – „Hero”.
Ale gwałtowna dymisja szefa CIA wywołuje wiele kontrowersji. W przyszłym tygodniu Petraeus miał zeznawać przed komisją w Kongresie w sprawie ataku na amerykański konsulat w Bengazi i śmierci ambasadora Chrisa Stevensa oraz trzech innych Amerykanów. Jak podała telewizja Fox News, ponieważ rezygnacja jest ze skutkiem natychmiastowym, więc zeznawał nie będzie, co „wprowadziło w zdumienie” republikanów z Kongresu. W ostatnich tygodniach bowiem właśnie z okolic CIA pojawiło się wiele przecieków do mediów, że zamach na konsulat w Bengazi wcale nie przebiegał tak, jak przedstawiała to do tej pory administracja Obamy. A najważniejsi ludzie w państwie, nie tylko wiedzieli od początku, że atak byłe dziełem terrorystów, to – co chyba jeszcze gorsze – przez kilka godzin nie zrobili nic, aby pomóc obleganym w placówce. Z obawy o zniszczenie „narracji” ubiegającego się reelekcję Obamy, który głosił że „Osama bin Laden nie żyje, a al Kaida jest zdziesiątkowana”. Coraz więcej dowodów wskazywało na to, że w Bengazi zlekceważono zabezpieczenia przed rocznicą 11 września 2001 r. i w efekcie zginął ambasador i trzech innych Amerykanów.
Pytania już pojawiają. „Czy pozamałżeńska przygoda to nowa forma chęci spędzenia więcej czasu z rodziną?” pytał na twitterze ironicznie jeden z dziennikarzy. Także czas ogłoszenia rezygnacji – w piątek po południu – jest obliczony na jak najmniejsze echo wśród obywateli tuż przed samym weekendem. Czy to ze strony Białego Domu chęć oszczędzenia generałowi wątpliwej sławy czy coś więcej – spekulacje będą trwać zapewne jakiś czas.
Paweł Burdzy z Chicago
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/144212-dymisja-za-romans-gwaltowna-dymisja-szefa-cia-wywoluje-wiele-kontrowersji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.