W Chicago na plebanii z urną wyborczą. "W Wietrznym Mieście, jak i w całym stanie Illinois, wygrał Obama. Niestety"

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

W Wietrznym Mieście słoneczny, rześki poranek. Tutaj rzeczywiście cały czas hula wiatr znad jeziora Michigan. Wstałem już po godzinie 3-ciej, bo ciężko w pierwszy dzień przestawić się na tutejszy czas. O 5.30 dzwonek do drzwi, bo przyszła komisja wyborcza, aby otworzyć dom parafialny, w którym znajduje się urna. Pół godziny później pojawiła się spora grupka wyborców, którzy chcieli zagłosować przed wyjazdem do pracy. W USA bowiem  w przeciwieństwie do Polski wybory są w dzień roboczy, gdyż w weekendy wielu mieszkańców wyjeżdża poza miasto.

Mieszkańcy Chicago raczej ekscytują się wyborami, bo z tego miasta Obama był senatorem. Przy okazji dodam, że Polonia śmieje się, gdy niektóre media w Polsce, w tym PAP i "Rzeczpospolita", podają, iż Chicago to "rodzinne miasto" obecnego prezydenta.  Obama bowiem urodził się na Hawajach, a wychowywał się w Indonezji. Z Chicago jest natomiast jego żona.

O 8-mej (czyli o 15.00 czasu polskiego) msza św. w kościele św. Jadwigi Śląskiej. Jest to ogromna, eklektyczna świątynia, z dwoma wieżami, zbudowana przez Polaków w 1899 r. Data ta dla tego miasta to jak czasy średniowiecza.

Mieszkam na plebani, która jest zarazem domem zakonnym księży zmartwychwstańców. Mieszka tutaj także ich prowincjał, rodowity Amerykanin, ale polskiego pochodzenia. Budynek - tak jak kościół i przylegająca do niego szkoła - zbudowany jest z rozmachem. Mieszkam na ostatniej kondygnacji. Z okien widać centrum miasta z jego wieżowcami. Najbliższa jednak okolica to domy, maksymalnie 2- lub 3-piętrowe.

Dzielnica nazywa się Bucktown, ale ze względu na patronkę kościoła Polacy mówią na nią Jadwigowo. Leży ona na północny zachód od centrum, przy autostradzie prowadzącej na lotnisko. Bardzo dobra lokalizacja. Większość Polaków przeniosła się jednak do innych dzielnic. Teraz dominując tutaj Latynosi i młodzi angielskojęzyczni mieszkańcy. Dlatego też w niedzielę w kościele jest tylko jedna msza św. po polsku. Pozostałe są po angielsku i hiszpańsku.

Zasadniczo dziś ze względu na wybory mam wolne, ale jutro rozpoczynam cały cykl spotkań.

PS. W Wietrznym Mieście, jak i w całym stanie Illinois, wybrał Obama. Niestety.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych