"Aleja Lecha", "Pamięci 96 ofiarom Smoleńska" czy "Katyń 1940/Smoleńsk 2010", "Reprezentowali różne poglądy polityczne, różne środowiska. Lecieli, aby oddać hołd polskim oficerom zamordowanym w Katyniu" - tablice o takiej treści przywiesił w Strojcu koło Praszki Bogdan Balcerowiak, jeden z wojskowych.
Pomnik pamięci stworzyłem w czerwcu tego roku. Uznałem, że nigdy nie jest za późno na to, by oddać cześć pamięci zmarłym. Chciałem to zrobić dla przyszłych pokoleń
- mówi cytowany przez portal gazeta.pl.
Nadleśnictwo Wieluń pozostało nieczułe na argumenty Balcerowiaka. Do prokuratury trafił wniosek o ukaranie wojskowego za zniszczenie mienia, czyli właśnie dębów, które są państwowe. Jak tłumaczy prokurator rejonowa Grażyna Hubicka, straty spowodowane wbiciem kilku gwoździ i kołków w trzy dęby oceniono na 950 złotych. Grozi za to nawet 5 lat więzienia.
Z kolei Balcerowiak równolegle przybył do prokuratury, by powiadomić o znieważeniu znaków państwowych. Niektóre z przybitych tablic zamalowano i zniszczono. Prokuratura nie zajęła się jednak tą sprawą, twierdząc, że las nie jest miejscem publicznym na tyle często odwiedzanym, by można spełnione zostały warunki "znieważenia".
lw, opole.gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143983-prokuratura-sciga-wojskowego-ktory-przybil-do-panstwowych-debow-portrety-ofiar-katastrofy-grozi-mu-do-5-lat-wiezienia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.