Wałęsa o Tu-154M: "to jest nasz samolot i on ma być w Polsce, a nie tam". Kto jest temu winien? Wiadomo. Kaczyński!

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Lech Wałęsa, gość porannego programu Radia Zet tłumaczy, jakie mogły być przyczyny wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego po publikacji "Rzeczpospolitej" nt. znalezienia we wraku tupolewa materiałów wybuchowych. Według Wałęsy Kaczyński miał prawo się zdenerwować, ale najbardziej tym, że czuje się współodpowiedzialny za katastrofę.

Lech Wałęsa: (…) jednak podejmował wtedy decyzje i prędzej czy później będzie miał udowodnione, a jeszcze jak zdenerwuje ludzi, którzy mają taśmy z rozmów, o których od początku mówiłem, o, to będzie bardzo niebezpieczna sytuacja. (…) Są takie taśmy. Nie ma najmniejszej wątpliwości. Tylko, że ci, którzy je mają nie chcą pokazywać, że cały świat jest pod kontrolą.

Radio Zet: Tak, panie prezydencie, ale na tych taśmach jest mowa, rozmowa między braćmi na temat zdrowia mamy, a nie na temat...

Lech Wałęsa: Nie ma tak, proszę panią, tu już samolot zahacza o brzozy już decyzje trzeba podejmować, a oni mówią o kotkach, no, proszę panią!

Wałęsa uważa, że gdyby Jarosław Kaczyński zdobył władzę, to Polsce groziłaby wojna domowa, ponadto prezes PiS niechybnie dążyłby do konfliktu z Rosją.

Lech Wałęsa: Ale on próbuje, no proszę pani, to co próbuje, to już wszędzie ośmieszamy się wobec całego świata mając wszelkie dowody. Pewno, że Rosja to nam nie ułatwia, oczywiście, no ale jaki ma interes, ten samolot dawno powinien być w Polsce. Ja tego to nie rozumiem, no po co im to i rzeczywiście dają dowody do naszych wewnętrznych rozgrywek. (…) nie jestem w stanie zrozumieć żeby samolot tak długo był w tamtym miejscu, to jest nie do zrozumienia. Więc jest w tym temacie, jest ohydna gra.

Ale winnego "ohydnej gry" Wałęsa widzi także oczywiście w osobie Jarosława Kaczyńskiego.

(…) jeśli tak my ustawiamy się, jeśli posądzamy ich o zbrodnię, no to trudno, aby oni nam tu przyjemności sprawiali. Tylko, że to jest, to jest kwadratura koła, no oni robią takie rzeczy, a my robimy takie, no i na złość sobie, jak dzieci w piaskownicy, kiedy są poważne tematy.

Aż dziw bierze, że Wałęsa malutką winę za to, że wrak tupolewa jest wciąż w Rosji przypisuje ministrowi spraw zagranicznych, który według prezydenta nic w tej sprawie nie robi.

Lech Wałęsa: (...) jeśli nie robi, to rzeczywiście robi źle. Tu trzeba zdecydowanie zawalczyć o niego, jeśli nie wezwać opinię publiczną i powiedzieć, dwa i pół roku, to nie może być tak. Nie wiadomo jak jeszcze długo będzie. To nie może, to jest nasz samolot i on ma być w Polsce, a nie tam.

Jeśli ze słów prezydenta Lecha Wałęsy zrozumieli Państwo niezbyt wiele, proszę się nie przejmować. Norwida za życia też nikt nie rozumiał...

źródło: radiozet.pl/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych