W tekście „Paskudna gra Powstaniem Styczniowym”, opublikowanym w Rzeczpospolitej w dn. 30.10.2012 Piotr Skwieciński analizuje powody, dla których Sejmowa Komisja Kultury odrzuciła uchwałę ogłaszającą rok 2013 rokiem pamięci o Powstaniu Styczniowym.
Jego stosunek do idei upamiętnienia Powstania jest jednoznaczny, nazywa uchwałę komisji skandaliczną. Zgadzam się także z jego poglądem, że za upamiętnieniem przemawia szacunek dla ofiary na rzecz Ojczyzny, a nie polityczna mądrość przywódców Powstania. Podobnie jak autor tekstu nie jestem bezkrytyczny wobec tradycji insurekcyjnej. Różni nas natomiast ocena powodów dla których doszło do odrzucenia uchwały. Redaktor Skwieciński nie zgadza się z moją opinią, że polityka usuwania kwestii, które mogą tworzyć zadrażnienia z Rosją była istotnym powodem zablokowania inicjatywy. Wedle Piotra Skwiecińskiego, decydujące znaczenie miała opcja PO na rzecz narracji modernizacyjnej. Prymitywnie pojmowana modernizacja w wersji PO nie toleruje upamiętniania powstań narodowych, traktuje je jako wydarzenia anachroniczne. Polityka zbliżenia z Rosją nie ma więc żadnego znaczenia.
Być może Piotr Skwieciński miałby rację gdyby chodziło o samą decyzję komisji kultury.
W tej sprawie narzuca się jednak inne pytanie: dlaczego prezydent Komorowski nie wystąpił samodzielnie z inicjatywą obchodów Powstania i nie nadał temu odpowiedniego statusu publicznego? Opinia Sejmu w żadnym razie nie mogła go krępować. Dlaczego nie zareagował na inicjatywę podjętą przez historyków bynajmniej nie reprezentujących PiS? Otóż, śmiem sądzić, że to co nazywam prymitywizmem politycznym odegrało w tej sprawie rolę istotną. Upamiętnienie Powstania Styczniowego tworzyłoby kłopot w stosunkach z Rosją dla ekipy, która nie potrafi prowadzić dialogu z pozycji podmiotowych.
I jeszcze jedno: tytuł tekstu "Paskudna gra Powstaniem Styczniowym" zawiera sugestię, że obie partie zarówno PO jak i PiS grały Powstaniem. Tytuł pozwala wyrazić redakcji Rzeczpospolitej moralną wyższość, ale jak to często bywa w takich wypadkach nie odpowiada rzeczywistości. Otóż, zgłosiłem w imieniu PiS projekt uchwały cztery miesiące temu, bez intencji przyciskania PO i bez politycznego rozgłosu. Nie było w naszym zachowaniu żadnej gry. Doprawdy wolałbym, żeby Sejm ogłosił rok 2013 rokiem Powstania Styczniowego. Decyzja PO jest żałosna i tytuł artykułu powinien to wyrażać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143859-raz-jeszcze-o-powstaniu-styczniowym-w-odpowiedzi-piotrowi-skwiecinskiemu?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.