Poznamy szczegóły filmu Antoniego Krauze o katastrofie smoleńskiej. Twórcy zapraszają na konferencję

Twórcy pierwszego filmu fabularnego o katastrofie smoleńskiej zapraszają na konferencję dotyczącą tworzącego się filmu. Spotkanie m.in. z reżyserem obrazu, Antonim Krauze odbędzie się 6 listopada 2012 roku o godzinie 12:00 w klubie Hybrydy na ul. Złotej.

Jak informują organizatorzy na konferencji ma być obecny Antoni Krazue, Marcin Wolski, Michał Lorenc, Bronisław Wildstein, Tomasz Miernowski, Maciej Pawlicki oraz Paweł Kukiz.

Gospodarze konferencji na plakacie zapraszającym na spotkanie umieszczają hasło "Ukrywana prawda o 10.04.2010 - poszukiwana prawda o Polsce".

Antoni Krauze w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl tak mówił o oczekiwanym w Polsce filmie:

Chcę zrekonstruować wydarzenia prawdziwe, chce opowiedzieć, co zdarzyło się przed oraz w trakcie podróży samolotem Tu154M do Smoleńska przedstawicieli różnych środowisk na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego żoną. Bardzo chciałbym, żeby ten film również był próbą przybliżenia niezwykłej postaci Lecha Kaczyńskiego. Będę korzystał z materiałów archiwalnych, ale będę się posługiwał techniką filmu fabularnego. Bardzo mi zależy, żeby był o film przedstawiający prawdziwe fakty, ale w sposób, jakim posługuje się fabuła. Ja ten pomysł wypróbowałem w filmie „Czarny Czwartek”, mam pewne doświadczenia. Liczę, że ta inicjatywa się powiedzie.

Pytany o to jaką wersję katastrofy smoleńskiej chce pokazać, mówił twardo:

Ja będę korzystał z faktów, a nie propagandy. Fakty od samego początku wskazują tymczasem, że był to zamach. Nie znamy jeszcze sprawców tego zamachu, ale wiemy na tyle wiele, że możemy mówić o spisku i zamachu. Gdy człowiek przypomni sobie o różnych wydarzeniach sprzed 10 kwietnia, to okaże się, że wiele wskazywało, że ta podróż może skończyć się nieszczęściem.

Film do tej pory był okryty tajemnicą. Na razie wiadomo, że fundusze na jego realizację zbiera specjalnie powołana do tego Fundacja Smoleńsk2010, a scenariusz do filmu pisze Marcin Wolski. Pytany o film tłumaczył w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl:

To jest konwencja "Obywatela Kane'a", znana w Polsce z drugiej ręki, czyli z filmu "Człowiek z marmuru". W filmie jest kilkoro młodych bohaterów, którzy w jakiś sposób zostają zaplątani w wydarzenia historią posmoleńską. To będzie coś, co jest na początku filmem biograficznym, a potem staje się dziennikarskim śledztwem. Jak się okaże, śledztwem niesłychanie niebezpiecznym. (...) To nie będzie film, który mówi więcej, niż wiemy. To będzie film, który da się zamknąć parafrazą słów Michała Karnowskiego: "powiedzcie, że to nie był zamach".

Liczymy, że sprawa produkcji filmu o Smoleńsku zmierza w szybkim tempie w dobrą stronę. Wielu ludzi oczekuje od dawna na ten obraz. I my jesteśmy wśród nich.

KL