Jak długo uda nam się jeszcze utrzymać niepodległość? 20, 30 lat? A może dużo krócej?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Czy kogokolwiek trzeba naprawdę mocno przekonywać do tego, że żyjemy w państwie, które jest najsłabsze odkąd Polska się odrodziła? Czy trzeba na to wielu przykładów? A może wystarczy rzut oka na tych kilka wymiernych wskaźników, takich jak liczebność armii mogącej odeprzeć ewentualną agresję z zewnątrz, wsparcie pewnych sojuszników, potencjał gospodarki, zwłaszcza przemysłu i tych niewymiernych, wśród których najważniejszym jest wola narodu, społeczeństwa do obrony tejże niepodległości, suwerenności, wolności. Odpowiedź za każdym razem jawi się negatywna. Polska AD 2012 nie jest w stanie obronić swojej państwowości, jeśli ktokolwiek zdecyduje się nas jej pozbawić.

Czy w tej sytuacji jedyne, co nam pozostaje, to modlitwa o jak najdłuższe utrzymanie obecnego status quo? A może właśnie o jak najkrótsze?

Do dziś, wielu zastanawia się, dlaczego Donald Tusk zdecydował się na jakże poniżającą go i Polskę politykę klientelistyczną w stosunkach z Moskwą i Berlinem. A może on, historyk z wykształcenia, tak, jak wielu z nas zapamiętał z dzieciństwa tę wszechogarniającą traumę, kiedy czytaliśmy Dzieje Agonii Jasienicy – powolną historię upadku Rzeczypospolitej,  czasów, kiedy ogromna Polska była równie słaba, ale przez dziesiątki lat podporządkowana de facto Rosji, z jej kaprysu utrzymywała wizerunkową niepodległość i co więcej, całość terytoriów. Podłe czasy upodlonych Polaków. Czy dziś, nie czujemy się podobnie, przynajmniej niektórzy?

Większość jest oczywiście zadowolona, syta, nie interesuje jej nic co wspólne, dopóki dymi grill i skwierczą na nim kiełbaski  – czy to nic nam nie przypomina? „Za króla Sasa, jedz pij i popuszczaj pasa”… Ale to upodlenie w końcu zacznie nas uwierać, coraz bardziej i coraz bardziej, aż w końcu ta cienka nić pęknie i postanowimy zrzucić to plugastwo z siebie, tak, jak to kiedyś uczynili konfederaci barscy. A to już prosta droga po równi pochyłej do utraty państwowości.

Tak będzie i tym razem - im bardziej jesteśmy upadlani i sami się upadlamy, tym bardziej, za jakiś czas, zacznie nas to mierzić i będziemy dążyć do oczyszczenia się za wszelką cenę, nawet, a zwłaszcza cenę życia.

Czy nie ma dla nas ratunku? Moim zdaniem nie ma – dzisiejsi Polacy w swej masie niewiele różnią się od swoich pradziadów z XVIII wieku. To nie ta sama nacja, co Polacy w XIV i XV wieku, naród, który był świadomy racji stanu i obowiązków obywatelskich, tak pewny swej mocy, że potrafił oddać koronę jakiemuś dzikusowi, w imię swej wielkości, wspólnych interesów. Jakże inaczej mogły się potoczyć nasze dzieje, gdyby na taki, analogiczny krok, choć à rebours, zdecydował się tępawy Zygmunt III Waza w stosunku do Moskwy w 1611 r., o czym tu, jakiś czas temu wspominał prof.  Jan Żaryn.

Co nam więc pozostaje? Na pewno nie tylko rezygnacja i kapitulacyjne pogodzenie się z tą myślą. Musimy wręcz przeciwnie - dobrze przygotować się na ten czas nieuchronny. Trzeba przygotować nie tylko siebie i rodziny, zwłaszcza dzieci, które będą miały za zadanie przeniesienie polskości w następne pokolenia. Trzeba przygotować ducha, idee i wiarę, że przetrwamy, że nie załamie nas ten dramatyczny czas. Trzeba postępować jak Dragoljub Mihailović, który na długo przed niemiecką agresją na Jugosławię, wzywał do przygotowania się na czas okupacji, do formowania czetnickich oddziałów partyzanckich, do przetrwania.

Bo, że ten czas nadejdzie, to pewne. I na nic zda się zaklinanie rzeczywistości czy zwalczanie tej myśli jako defetystycznej. Najpierw trzeba jednak ten scenariusz uznać za możliwy do spełnienia się. To będzie oznaczało, że w godzinie próby, nie zwątpimy, a wręcz przeciwnie, będziemy wiedzieli co należy uczynić. I tylko żal, że nie ma wśród nas takiego kogoś, kogo byśmy wszyscy byli gotowi posłuchać. Ale może jeszcze jest czas i niedługo nam się objawi?...

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych