Fakty opisane przeze mnie potwierdziły cztery niezależne źródła. Publikację tekstu poprzedziło spotkanie redaktora naczelnego mojej gazety z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem - mówi Cezary Gmyz w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Dziennikarz wyjaśnia:
Po rozmowie ze mną redakcja „Rzeczpospolitej” usunęła ze swego oświadczenia słowa „pomyliliśmy się” i uważam to za satysfakcjonujące. Myślę, że zebrany przez mnie materiał pokazuje, że wysoce prawdopodobne jest, iż wykryte substancje to trotyl i nitrogliceryna. Wbrew temu, co twierdzi prokuratura, użyte przez nią urządzenie nie służy bowiem do wykrywania pestycydów czy kosmetyków, lecz materiałów wybuchowych
– stwierdził Cezary Gmyz.
Na Twitterze zaś dodał:
Z niczego się nie wycofuję. Moi informatrzy to ludzie o najwyższej wiarygodności. Żródła od siebie niezależne. I zawsze będe ich chronił
- napisał dziennikarz.
źródło: Twitter/niezalezna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143514-cezary-gmyz-podtrzymuje-swoje-ustalenia-wysoce-prawdopodobne-jest-iz-wykryte-substancje-to-trotyl-i-nitrogliceryna