Dzisiejszy dzień był jak rollercoaster. Trzęsienie ziemi rano i rosnące potem napięcie. Jak u Hitchcocka. Wydaj się, że sprawa będzie miała ciąg dalszy. Po mocnych wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego przyszedł czas na powrót do platformerskiej narracji sprzed kilkunastu tygodni.
„PiS stoi przed poważną próbą nerwów. Niestety, już wydaje się ją oblewać. Jarosław Kaczyński całkiem otwarcie mówi o „straszliwej zbrodni”, jakby chciał ratować notowania premiera. W dodatku używa tego określenia przed konferencją NPW”-
pisze na naszym portalu Łukasz Warzecha. Błąd Kaczyńskiego? Trudno powiedzieć. Doniesienia „Rzeczpospolitej” były niezwykle mocne i mogły wywołać ostre reakcje. Mimo częściowego wycofania się redakcji z opublikowanych rewelacji, wciąż pozostawiają one wiele pytań. I nawet jeżeli redakcja „Rz” popełniła w jakimś stopniu błąd, to jest on niczym w porównaniu z kompromitacją państwa polskiego oraz gazet, które drukowały brednie o pijanym generale, czterech podejściach do lądowania debeściaków czy kłótni na płycie lotniska. Dzisiejszy dzień pokazał jednak, że nawet nieprzychylne PiS-owi środowiska polityczne czują potrzebę powołania międzynarodowej komisji, która zbadałaby przyczyny katastrofy smoleńskiej. A te są wciąż otwarte. Teoria o zamachu jest dziś równie prawdopodobna jak wypadek. I nie opieram tego stanowiska jedynie na dzisiejszej, zweryfikowanej później publikacji „Rz”, ale na ustaleniach naukowców z czołowych polskich uczelni. Zestawiając ze sobą naukowe opinie ekspertów komisji Macierewicza i ekspertów komisji Millera, laik może czuć jedynie totalne zmieszanie. Po dwóch i pół roku nic tak naprawdę nie wiemy o przyczynach tej potwornej tragedii. I to jest największa kompromitacja.
Dzisiejszy dzień posłużył jednak wielu środowiskom by powrócić do tego, co kochają robić najbardziej- walić w Kaczyńskiego i PiS. To prawda, że Kaczyński użył bardzo mocnych stwierdzeń, które wygłodniałe radykalnego prezesa media powtarzają w kółko. Prawdą jest również to, że nerwy poniosły dziś prezesa PiS. Trudno mu się dziwić jako człowiekowi. Jednak jest on również politykiem, który musi walczyć o władzę. A ta może mu być dana dzięki zabiegom, które przeraziły w ostatnich tygodniach tracący poparcie rząd i prorządowych publicystów. Należy mieć więc nadzieję, że teraz politycy PiS przejdą pomyślnie próbę nerwów, o której pisze Warzecha, i wrócą do merytorycznego punktowania rządu, co przyniosło partii wielki sondażowy sukces. Oczywiście „klatka z Kaczyńskim” będzie nadal kopana. Platforma Obywatelska nie potrafi rządzić inaczej, niż poprzez budowanie strachu przed PiS-em. Dzisiejsza konferencja Donalda Tuska i agresywne wypowiedzi członków PO pokazały, że znów wpadła im do ręki ich ukochana zabawka. Oby PiS nie pozwolił im się nią bawić zbyt długo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143512-konferencja-tuska-pokazala-ze-obozowi-wladzy-znow-wpadla-do-reki-ich-ukochana-zabawka-oby-pis-nie-pozwolil-im-na-dluga-zabawe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.