Prokuratura nie dementuje sensacyjnych doniesień "Rzeczpospolitej". Zastrzega, że badań jeszcze nie ukończono

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Dopiero badania laboratoryjne będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowych

- powiedział płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Według niego czynności biegłych służyły zabezpieczeniu próbek, a nie wyciąganiu wniosków.

Mimo to całą pozostałą część konferencji poświęcił zdezawuowaniu informacji z „Rzeczpospolitej”.

Jego zdaniem biegli nie stwierdzili trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego na wraku Tu-154. Dodał, że dowody nie dają podstaw, by twierdzić, że katastrofa smoleńska była efektem zamachu.

Informacje "Rz" wymagają sprostowania, zawierają "szereg informacji nieprawdziwych lub co najmniej nieprecyzyjnych" oraz "nieuprawnione spekulacje". Charakter publikacji gazety o rzekomym wykryciu trotylu na szczątkach samolotu Szeląg uznał za "sensacyjny".

Szeląg poinformował, że wszystkie szczątki wraku zbadano tzw. spektrometrami ruchliwości jonów pod kątem obecności związków chemicznych mogących stanowić materiały wysokoenergetyczne, w tym wybuchowe.

Biegli nie stwierdzili obecności na badanych elementach jakichkolwiek materiałów wybuchowych. Zamówiona przez WPO opinia ekspertów z policji dotyczy jakichkolwiek śladów materiałów wybuchowych na wraku. Ich całościowa opinia może być gotowa nawet za pół roku

- powiedział płk. Szeląg Według niego czynności biegłych służyły zabezpieczeniu próbek, a nie wyciąganiu wniosków. "Dopiero badania laboratoryjne będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowych" - podkreślił Szeląg.

Dodał, że ekspertyzy fizykochemiczne dotyczące próbek pobranych z ciał ekshumowanych ofiar będą częścią jednej opracowywanej opinii.

Kaczyński skomentował wypowiedź prokuratora:

Jest bardzo charakterystyczne, że prok. Szeląg najpierw stwierdził bardzo mocno, że nie było żadnego materiału wybuchowego, a później zaczął wywód o tym, że jednak coś tam było, że urządzenia nieprecyzyjne, że tak naprawdę dopiero trzeba będzie zbadać próbki.

Dodał, że wygląda to po prostu na wielkie oszustwo i tak to traktujemy:

Zastanawialiśmy się, jak władza będzie się broniła, znalazła się w sytuacji bardzo trudnej i broni się w sposób, który, jak sądzę, państwo mogli zobaczyć.

PAP/ Slaw

CZYTAJ WIECEJ: Jarosław Kaczyński: Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP, to niesłychana zbrodnia

CZYTAJ TAKŻE: Ewa Błasik: Służby specjalne zastraszają mnie, rozłączają moje rozmowy telefoniczne. To są ich metody zastraszania wdów po poległych pilotach

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zuzanna Kurtyka dla Stefczyk.info: "jest w końcu twardy dowód, że doszło do zamachu"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych