Prof. Jadwiga Staniszkis na wp.pl o coraz słabszych filarach rządów PO i o tym, że "premier wyraźnie wpadł w panikę"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W swoim stałym felietonie na łamach Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis zastanawia się nad kondycją polityczną Donalda Tuska. I nie ma dla niego dobrych wiadomości:

Dyktat mocy (jak kiedyś określiłam rządy PO) opiera się na dwóch filarach: prezentowaniu siebie jako jedynego gwaranta porządku i - sieci klientelistycznych zależności wewnątrz (i wokół) upartyjnionego państwa. Oba filary okazują się mniej stabilne niż oczekiwał Tusk

- stwierdza.

Dlaczego? Zdaniem socjolog po pierwsze środowiska, których interesom zagrażała arbitralność i niekompetencja Tuska, działają na rzecz jego osłabienia i są skuteczne. To z ich woli zdaniem pani profesor media ostatnio Tuska krytykują.

Po drugie, w przestrzeń stworzoną przy okazji tego manewru wkroczył PiS:

I w wielu sondażach przegonił PO. Premier wyraźnie wpadł w panikę. Próba odwrócenia uwagi przez wrzucenie przez Kopacz pod obrady parlamentu projektów kontrowersyjnych z perspektywy wartości ujawniła podziały wewnątrz PO. Pomysł premiera, żeby sprawy wrażliwe światopoglądowo regulować przy pomocy nadzwyczajnych "programów" (szczęśliwie wycofał się z "rozporządzeń") tylko te podziały pogłębią. I raz jeszcze przypomni jak wątła jest kultura prawna jego ekipy.

(...) I zarzut zasadniczy: brak dbałości o godność państwa.

Zdaniem pani profesor merytoryczne otwarcie PiS-u pokazało, że ta partia też może stać się gwarantem porządku. W jej ocenie PiS powinien dalej iść w tym kierunku, pokazując nie tylko konkrety ale też - podobieństwa swego podejścia z fachowcami z ekipy PO. To by pozwoliło jeszcze bardziej izolować i zmarginalizować premiera.

Jednak w ocenie Jadwigi Staniszkis ostatnia debata PiS-u o bezrobociu okazała się zbyt ogólnikowa:

Zabrakło wizji polityki przemysłowej i wskazania sprężyn rozwoju (np. z atakiem na rząd Tuska rozwalający obecnie zbrojeniówkę - Bumar - który mógłby stać się osią sektora technologii podwójnego zastosowania). I nie pokazano - z perspektywy miejsc pracy - ciekawych pomysłów PiS-u z czasów jego własnej kampanii samorządowej. Jakby działacze PiS-u nie pamiętali konkretów z programu własnej partii. A sam Kaczyński był zmęczony, bo rozpoczęło się wożenie go po kraju. Jak w czasie wyborów parlamentarnych - wyprawa pociągiem przez Polskę w ostatnim tygodniu - co przyczyniło się do przegranej

- ocenia socjolog.

I podkreśla: "PiS, aby wygrać, musi się sprężyć". Oraz pyta: "Gdzie jest np. zapowiadany zespół pracujący nad raportem o stanie państwa?"

gim, źródło: Wirtualna Polska

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych