Wydawało się, że czasy uwłaszczania się władzy to już historia. Ale wraca stare. Lokalni – i nie tylko – notable czerpią garściami z państwowych zasobów. Okazuje się, że można wygodnie urządzić się nawet w chronionych prawem leśnych ostępach.
W sercu Mazur, w rezerwacie, wbrew prawu, wyrosły domy prominentów z Lasów Państwowych, lokalnych notabli i senatora PO. Leśnicy (oraz ich bliscy i znajomi) psim swędem i za psi grosz dzierżawią od Lasów dziesiątki byłych ośrodków wczasowych w najpiękniejszych miejscach kraju
– donosi najnowsza „Polityka”.
Tygodnik opisuje prominencki ośrodek „Polanka”, który wyrósł nad brzegiem Jeziora Nidzkiego. W czasach PRL był tu ośrodek wypoczynkowy białostockich Zakładów Przemysłu Bawełnianego Fasty. Teraz zamiłowania do leśnych ostępów nie owijają tu w bawełnę co lepiej ustawieni urzędnicy Lasów Państwowych, czy miejscowi samorządowcy.
Są też osadnicy wyższego szczebla. W gronie szczęśliwców z Polanki, jak wylicza „Polityka”, znaleźli się m.in. senator PO Marek Konopka (niegdyś starosta powiatu piskiego) oraz prof. Henryk Tracz – biegły Ministerstwa Środowiska w sprawach ochrony przyrody.
Jak zaznacza „Polityka” w ciągu kilku lat Polanka zamieniła się w osiedle dużych domów letniskowych, także piętrowych.
Naszym zdaniem tworzenie prywatnych osiedli w rezerwacie przyrody jest w świetle ustawy o ochronie przyrody niedopuszczalne
– mówi tygodnikowi Alicja Kruszelnicka, główny specjalista ds. ochrony przyrody i krajobrazu Mazurskiego Parku Krajobrazowego.
Niestety mamy obawę czy protest ów nie pozostanie jedynie wołaniem na puszczy.
JKUB/”Polityka”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143057-rezerwat-przywilejow-w-mazurskiej-gluszy-wyroslo-prominenckie-osiedle-wsrod-szczesliwcow-senator-po
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.